Korea Północna grozi odwołaniem rozmów Kima z Trumpem
We wtorek Korea Północna zagroziła odwołaniem spotkania swego przywódcy z prezydentem USA z powodu trwających amerykańsko-południowokoreańskich manewrów wojskowych. Pjongjang anulował w związku z tym zaplanowane na środę rozmowy z Koreą Południową.
2018-05-16, 18:13
Spotkanie Donalda Trumpa z Kim Dzong Unem planowane jest na 21 czerwca w Singapurze. Pomimo gróźb Pjongjangu, Amerykanie nadal pracują nad przygotowaniem szczytu. Koreańczycy bowiem nie poinformowali oficjalnie o zerwaniu planowanych rozmów.
- Nadal mamy nadzieję, że spotkanie odbędzie się, i będziemy ku temu zmierzać, ale jednocześnie jesteśmy przygotowani, że mogą być to trudne negocjacje - powiedziała Sarah Sanders w wywiadzie dla telewizji Fox News.
- Prezydent (Trump - przyp. red.) jest gotowy, jeśli spotkanie się odbędzie. Jeśli nie, będziemy kontynuować maksymalną presję, która jest utrzymywana - podkreśliła rzeczniczka Białego Domu.
Manewry spowodowały agresję
Do wystosowania gróźb i zerwania dzisiejszych rozmów Koreę Północną skłoniły amerykańsko-południowokoreańskie manewry wojskowe. Agencja KCNA nazwała trwające od piątku doroczne manewry sił powietrznych USA i Korei Południowej o kryptonimie "Max Thunder" prowokacją i próbą przed dokonaniem inwazji na Koreę Północą.
REKLAMA
Korea stawia warunki
Północnokoreańska agencja prasowa, powołując się na najwyższe władze Korei Północnej, napisała, że szczyt, który miałby polegać na jednostronnym przedstawieniu żądań amerykańskich wobec Korei Płn. w sprawie denuklearyzacji, nie jest dla niej interesujący.
- O losach szczytu i przyszłości stosunków dwustronnych przesądzi podejście Amerykanów. Jeśli będą oni naciskać na "denuklearyzację w stylu libijskim", to nic z tego nie będzie - miał powiedzieć wiceminister spraw zagranicznych Korei Północnej Kim Kie Gwan.
- Prezydent USA Donald Trump może w związku z tym zapisać się w pamięci, jako "przegrany prezydent", jeśli tylko podąży śladem swych poprzedników - dodał wiceszef MSZ Korei Płn.
Korea Północna, która od lat pracuje nad rozwojem broni nuklearnej i balistycznej, w 2017 roku przeprowadziła szóstą i zarazem największą dotąd próbę ładunku nuklearnego oraz kilka prób rakiet balistycznych. Po wystrzeleniu międzykontynentalnej rakiety balistycznej (ICBM) pod koniec listopada ub.r. reżim ogłosił, że jest w stanie dokonać ataku atomowego na całe kontynentalne terytorium Stanów Zjednoczonych.
Jednak 9 kwietnia br. rząd Korei Północnej poinformował Waszyngton, że Kim Dzong Un jest gotów rozmawiać na temat programu nuklearnego swego kraju z prezydentem USA. Trump nieoczekiwanie przyjął ofertę spotkania z Kimem.
REKLAMA
REKLAMA