Czy prezes NIK stanie przed Trybunałem Stanu?
Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej rozpatruje wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu prezesa Najwyższej Izby Kontroli, Krzysztofa Kwiatkowskiego. W Polskim Radiu 24 komentarz Jakuba Jałowiczora z "Gościa Niedzielnego".
2018-06-07, 12:04
Posłuchaj
Prokuratura zarzuca Krzysztofowi Kwiatkowskiemu popełnienie czterech przestępstw nadużycia władzy – dotyczą one ustawiania konkursów na stanowiska dyrektorskie w delegaturach i centrali NIK. Zdaniem Jakuba Jałowiczora, sprawa obciąża nie tylko prezesa Najwyższej Izby Kontroli, ale całą instytucję, na której czele stoi Kwiatkowski. – To zawsze rzuca się w oczy, to jest gorszące dla obywateli – mówił publicysta, odnosząc się do zarzutów ciążących na szefie NIK-u.
W ocenie gościa PR24, rządzącym jednak nie musi wcale zależeć na tym, by postawić Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu. – Z politycznego punktu widzenia lepiej jest gonić króliczka niż go złapać. Kiedy mamy konkretne postępowanie, jest ono prowadzone trochę inaczej niż debata parlamentarna, w której o wiele rzeczy można kogoś oskarżyć – wskazywał Jakub Jałowiczor, podkreślając jednocześnie, że w rzeczywistych postępowaniach, np. sądowych, trudno udowodnić osobom będącym na szczytach władzy "nawet prawdopodobne przestępstwa".
Jakub Jałowiczor mówił również o skuteczności prób postawienia najwyższych urzędników państwowych przed Trybunałem Stanu. – W zasadzie nie ma przypadków, by ktoś stanął przed TS. Różnie też bywa z procesami osób wysoko postawionych – podkreślał gość PR24. – W Polsce nie ma też innej instytucji, która przynajmniej teoretycznie mogłaby pociągać do odpowiedzialności prezydenta. A wypadałoby, żeby wszystkie osoby piastujące funkcje publiczne chociaż teoretycznie mogły odpowiedzieć za swoje czyny – pointował publicysta.
Więcej w całej audycji.
REKLAMA
Gospodarzem programu był Piotr Wąż.
Polskie Radio 24/zz
-----------------------
Data emisji: 7.06.18
REKLAMA
Godzina emisji: 11.15
REKLAMA