"Szczęście na czterech łapach". Rosko czeka na dom już cztery lata

Ma osiem lat, z czego cztery spędził w schronisku. Po śmierci właścicielki przywieziono go tam wraz z trójką rodzeństwa. - To jedyny pies, któremu jestem w stanie zaufać. Rosko to psi ideał - mówiła Paulina Kaszczuk, wolontariuszka na Paluchu i opiekunka Rosko.

2018-06-07, 12:52

"Szczęście na czterech łapach". Rosko czeka na dom już cztery lata
Rosko. Foto: Karina Duczyńska/Polskie radio

Powiązany Artykuł

Kazan Husky schronisko Paluch 1200.jpg
Kazan. "Bomba miłości i futro do kochania"

W schronisku wielu rzeczy się boi, za to, gdy tylko zostanie wypuszczony ze swojego boksu, lgnie do ludzi, radośnie merda ogonem, skacze i cieszy się całym sobą. Uwielbia dzieciaki, zabawę, ale także inne zwierzęta, zwłaszcza psy. - Idealnie odnajdzie się w aktywnej rodzinie, która dużo podróżuje, bo wyjazdy i spacery po prostu uwielbia. Z radością… pluska się też w wodzie. Kąpiele błotne, w basenach, stawach, jeziorze, to jego żywioł – wymieniała Paulina Kaszczuk.


Powiązany Artykuł

szarik 1200.jpg
Szarik. "W dobrym domu jego ból minie"

Wolontariusze szukają dla Rosko domu, w którym panuje spokojna, cicha atmosfera. - Nie ma problemów ze zdrowiem, może chodzić po schodach, poza tym jest lekki, więc na starość nie będzie miał kłopotów ze stawami - mówiła wolontariuszka. - Potrzebuje jednak cierpliwego opiekuna, który pozwoli mu się wyciszyć.

***

Cykl "Szczęście na czterech łapach" ma na celu zachęcanie do adoptowania bezdomnych zwierząt. W ramach cyklu co dwa tygodnie na stronie internetowej Polskiego Radia pojawiają się teksty i materiały wideo przedstawiające historie podopiecznych Schroniska Na Paluchu.

REKLAMA

Jeśli chcecie dać Rosko nowy dom, albo macie w domu przyjaciela, którego adoptowaliście ze schroniska i chcielibyście podzielić się z nami Waszą historią - piszcie do nas na adres czterylapy@polskieradio.pl.

kd/kpln

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej