Wielka Brytania: taśmy Borisa Johnsona. "Brexit może być zawodem dla eurosceptyków"
"Stoimy przed ryzykiem brexitowego załamania" - takie słowa wypowiada szef brytyjskich dyplomacji na taśmach, nagranych po kryjomu podczas konferencji jednej z grup nacisku związanych z Partią Konserwatywną. Ostrzega na nich, że efekt Brexitu może być zawodem dla twardych eurosceptyków. Taśmy publikuje portal Buzfeed
2018-06-08, 13:17
Posłuchaj
Boris Johnson wyraża przekonanie, że Brexitu nie da się powstrzymać, ale mówi, że istnieje ryzyko, że "nie będzie on taki, jakiego byśmy chcieli". Szef brytyjskiej dyplomacji ostrzega przed ryzykiem, że po Brexicie Londyn "pozostanie w przedpokoju Unii, bez wolności handlowej, bez możliwości ustalania ceł czy własnych regulacji". Minister mówi zebranym, że obawia się, iż wyjście z Unii nie przyniesie pełnych korzyści, bo Wielka Brytania pozostawać będzie w "orbicie Wspólnoty". Dodaje półżartem, że gdyby na czele negocjacji zamiast Theresy May stał Donald Trump, to "gdzieś można by zajść", mimo początkowego chaosu.
Te słowa nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Podczas konferencji obowiązywał zakaz nagrywania. Ktoś jednak wniósł dyktafon i przekazał portalowi Buzzfeed nagranie, na którym szef brytyjskiej dyplomacji mówi o głębokich podziałach w rządzie. Deklaruje, że "Theresa May potrzebuje teraz pełnego wsparcia", sugerując, że premier go nie ma.
Boris Johnson atakuje też ministra skarbu Philipa Hammonda. Jego departament jest według szefa dyplomacji sercem obozu chcącego pozostać w Unii. Johnson oskarża ministerstwo skarbu, że uniknięcie początkowych trudności jest dla niego ważniejsze niż ewentualne długofalowe korzyści. Przyznaje jednocześnie, że w krótkiej perspektywie negatywne efekty wychodzenia z Unii są nie do uniknięcia.
kd
REKLAMA
REKLAMA