Minister zdrowia: priorytetem m.in. skrócenie kolejek i poprawa dostępu do specjalistów
- Naszym priorytetem w najbliższym czasie jest skrócenie kolejek i poprawa dostępu do specjalistów – powiedział w środę minister zdrowia Łukasz Szumowski. Na leczenie przekazanych ma zostać dodatkowe 1,5 mld zł.
2018-06-13, 12:35
Posłuchaj
Szef MZ wspólnie z prezesem Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzejem Jacyną poinformowali na briefingu poprzedzającym pierwszą konferencję organizowaną w ramach debaty "Wspólnie dla zdrowia" o planach przekazania dodatkowych pieniędzy – 1,5 mld zł - m.in. na operacje zaćmy, endoprotezoplastykę, tomografię komputerową, rezonans magnetyczny i rehabilitację osób niepełnosprawnych.
Efektywne wykorzystanie kadr
- Chcemy poprawić dostęp do lekarzy specjalistów. Nie naprawimy całego systemu od razu. Wybieramy te dziedziny, które są najbardziej dokuczliwe dla Polaków – powiedział Szumowski. Wskazał, że przede wszystkim zostanie poprawiony dostęp m.in. do kardiologów, neurologów i endokrynologów. - W tych dziedzinach do końca roku kolejki w sposób istotny się zmniejszą - zapowiedział.
Wyjaśnił, że w tym celu zostaną zwiększone nakłady finansowe i zmieniony system finansowania. Podkreślił, że na skrócenie kolejek do lekarzy wpłynie również m.in. wprowadzenie "całego pakietu rozwiązań dla pielęgniarek", w tym na przykład porady pielęgniarskiej. - To pozwoli na bardziej efektywne wykorzystanie kadr - zaznaczył.
Szef resortu zdrowia zapowiedział także dodatkowe nakłady na rezonans magnetyczny i tomografię. Chodzi o to, aby pacjenci mieli szybszy dostęp do diagnostyki. - To musimy skrócić i skrócimy - zapewnił.
Zmiany w finansowaniu świadczeń
W ocenie ministra Szumowskiego od 1 lipca NFZ będzie przygotowany do przyjęcia poza kolejnością na rehabilitację osób o znacznym stopniu niepełnosprawności. - Chodzi o to, żeby te osoby z ciężką niepełnosprawnością miały dostęp do fizjoterapeuty wówczas, kiedy jest taka potrzeba, a nie kiedy mają termin - wyjaśnił.
Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Jacyna poinformował, że na realizację zapowiadanych zmian zostanie przekazanych 1,5 mld zł. Wyjaśnił, że to pieniądze z wyższych niż planowano wpływów ze składki ubezpieczeniowej i to wynik wewnętrznych rozliczeń Funduszu.
Szef NFZ poinformował o planowanych zmianach w finansowaniu niektórych świadczeń. - Będziemy promować pierwszorazowe wizyty u specjalistów, tak żeby byli oni zainteresowani przyjmowaniem nowych pacjentów - powiedział. Wskazał na zmiany finansowania pediatrii. - Odchodzimy od systemu skomplikowanych rozliczeń związanych z długością hospitalizacji małych pacjentów. Przechodzimy na system jednolity. Będziemy płacili taką samą kwotę za każdą hospitalizację bez względu na czas jej trwania. To lekarz powinien o tym decydować, jak długo mały pacjent ma przebywać w szpitalu i ta decyzja nie powinna wpływać na rozliczenie tego świadczenia - oznajmił.
Wzrost nakładów na opiekę
Poinformował, że umożliwienie od 1 lipca nielimitowanego dostępu osób niepełnosprawnych do rehabilitacji pochłonie w drugim półroczu 450 mln zł. Natomiast 277 mln zł ma być przeznaczone na poprawę dostępu do świadczeń z zakresu wyrobów medycznych, które dotychczas były dostępne w określonych terminach.
Odnosząc się do debaty "Wspólnie dla zdrowia", minister podkreślił, że uczestniczą w niej wszyscy zainteresowani systemem zdrowia, czyli pacjenci, eksperci, właściciele podmiotów leczniczych, politycy i przedstawiciele związków zawodowych. Wskazał, że ma ona odpowiedzieć na pytanie, jakie zmiany należy wprowadzić w systemie opieki zdrowotnej. Zwrócił uwagę, że sytuacja jest szczególna, gdyż nastąpi znaczący wzrost nakładów na opiekę zdrowotną (6 proc. PKB). - W związku z tym musimy się zastanowić, jak najlepiej wykorzystać te pieniądze dla dobra pacjenta - powiedział.
Wyjaśnił, że pierwsze spotkanie, które się odbywa w Warszawie, jest poświęcone systemowi opieki medycznej. - Chciałbym, aby stawiać pacjenta w centrum systemu. Żeby to pacjent był współuczestnikiem i współdecydującym o systemie ochrony zdrowia. Bez takiej odpowiedzialnej postawy pacjenta nie osiągniemy poprawy najważniejszych wskaźników, czyli długości życia w zdrowiu - ocenił.
tjak
REKLAMA