Jerzy Brzęczek przetrwa zderzenie z charakterkami z polskiej szatni? "Wszystko wyjdzie w praniu"

Wybór Jerzego Brzęczka, na nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski nie wywołał euforii, zachwytów i nadmiernej radości wśród fachowców i kibiców piłkarskich. Sytuacja to nie nowa, bo poprzedni wybór także nie był przyjęty entuzjastycznie. Czy PZPN podjął słuszną decyzję?       

2018-07-13, 11:01

Jerzy Brzęczek przetrwa zderzenie z charakterkami z polskiej szatni? "Wszystko wyjdzie w praniu"

Posłuchaj

Jarosław Bieniuk o Jerzym Brzęczku (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jerzy Brzęczek, 47-letni szkoleniowiec zastąpił na stanowisku selekcjonera biało-czerwonych Adama Nawałkę, który odszedł po mistrzostwach świata w Rosji. Doświadczony, czy nie bardzo? Da radę, czy będzie klapa? Dogada się z szatnią, czy powstaną konflikty? To pytania, na które odpowiedzi od momentu ogłoszenia przez prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniewa Bońka nazwiska nowego selekcjonera reprezentacji Polski szuka cała Polska. 

Powiązany Artykuł

Brzęczek PAP 663.jpg
Ta decyzja zaskoczyła kibiców. Co wiemy o trenerze Jerzym Brzęczku?

I pewnie teraz nikt tej odpowiedzi nie znajdzie, a nowy selekcjoner udzieli jej dopiero w najbliższym czasie. Jednak ci, którzy znają go, bo z nim wcześniej współpracowali dają mu szansę.     

Były bramkarz reprezentacji Maciej Szczęsny wyróżnia jeden fakt z przeszłości Brzęczka, który może mu pomóc w pracy z reprezentacją. - Był kapitanem reprezentacji olimpijskiej, która składała się z ludzi niełatwych w obsłudze, zarówno jeśli chodzi o piłkarzy, a także trenera - mówi Szczęsny o przygodzie Brzęczka z reprezentacją Janusza Wójcika. - Będąc kapitanem takiej drużyny miał z trenerem, częstszy kontakt niż inni zawodnicy i udawało mu się te stosunki z trenerem jakoś utrzymywać, chyba ku zadowoleniu kolegów, więc to znaczy, że ma taką naturę, niekoniecznie kompromisową, ale taką, która pozwala przeprowadzać swoje pomysły i idee w sposób bezkonfliktowy - uważa Szczęsny i dodaje, że zderzenie z niektórymi charakterkami w szatni reprezentacji narodowej będzie miał trudne.

Były reprezentant Polski, kolega z boiska Jerzego Brzęczka, Piotr Świerczewski twierdzi, że nowy trener reprezentacji jest gotowy do roli selekcjonera. - Pracując z wieloma trenerami na pewno wyciągnął z ich pracy te najważniejsze cechy, podglądnął to, co chcieli przekazać zawodnikom. Na boisku grał z numerem "10" i był bardzo opanowanym zawodnikiem. Uważam, że Jurek bardzo dobrze sprawował się jako kapitan, a teraz tak samo będzie wywiązywał się z obowiązków jako kapitan statku, czyli naszej reprezentacji, która musi się pozbierać - wyjaśnia Świerczewski. 

REKLAMA

Wybór nowego trenera ocenił też były selekcjoner reprezentacji Polski (1976-1978) Jacek Gmoch. - Bez wielkich pieniędzy zrobił drużynę - mówi Gmoch mając na myśli pracę Brzęczka w Wiśle Płock. - To jest bardzo ważne. To jest mała przepustka, żeby się nim interesować, bo już się sprawdził w tym, że umie budować - podkreśla Gmoch i dodaje. - Ale to jest troszkę mało. 

Jarosław Bieniuk, który współpracował z Brzęczkiem, gdy jako dyrektor sportowy Lechii Gdańsk nadzorował jego trenerską pracę uważa, że PZPN podjął bardzo dobrą decyzję. - Władze PZPN-u miały trudny wybór, bo wiadomo było, że każdy kto przyjdzie po trenerze Nawałce będzie miał bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę. Za trenerem Brzęczkiem przemawia m.in. to, że przez wiele lat był kapitanem reprezentacji Polski. Ma bardzo duży autorytet wśród piłkarzy i działaczy, a na pewno także wśród kibiców i myślę, że jest to istotne - mówi w rozmowie z Polskim Radiem były reprezentacyjny obrońca. 

REKLAMA

Bieniuk wylicza też zalety Brzęczka. - Ma osobowość. Wokół niego roztacza się taka aura poważania. To cecha, którą ciężko wyćwiczyć - trzeba mieć to w sobie. W roli selekcjonera może być to bardzo istotne, ponieważ będzie miał do czynienia z wielkimi piłkarzami. Jestem przekonany, że znajdzie z nimi wspólny język. Trener posiada też dużo umiejętności miękkich - ma bardzo dobre relacje z ludźmi, jest po prostu dobrym człowiekiem. Trudno go nie lubić, ale ma też umiejętności twarde - widać to, gdy trzeba wstrząsnąć drużyną. To na pewno w reprezentacji będzie bardzo istotne. Jeśli chodzi o taktykę - jest świetnie przygotowany. Wszystkie cechy jakie powinien mieć selekcjoner, Brzęczek ma, ale oczywiście wszystko wyjdzie w praniu.

Bieniuk podkreśla jednak, że praca selekcjonera różni się od tej trenerskiej. - To zupełnie inny charakter pracy. W kadrze jest dużo mniej czasu. Bardziej trzeba trzymać dyscyplinę, skupiać się na selekcji odpowiednich piłkarzy.

Wielu zadaje sobie pytanie jak kadra zmieni się pod rządami nowego selekcjonera i czy Brzęczek zatrzyma w reprezentacji swojego siostrzeńca Jakuba Błaszczykowskiego? - Moja pierwsza myśl a propos Kuby, że trener będzie go na pewno namawiał, by pozostał w drużynie. Zobaczymy jaka będzie decyzja. Kuba jest też takim gwarantem - szanowany przez swoich kolegów z zespołu, kibiców - kończy Jarosław Bieniuk.     

Oficjalna prezentacja nowego selekcjonera odbędzie się w poniedziałek 23 lipca na Stadionie Narodowym w Warszawie.

REKLAMA

A potem przed selekcjonerem pierwsze wyzwania. Eliminacje do mistrzostw Europy ruszają w marcu, wcześniej kadrę czekają mecze w Lidze Narodów. Biało-czerwoni zmierzą się z silnymi rywalami, reprezentacją Włoch i Portugalii (we wrześniu, październiku i listopadzie). 

ah, PolskieRadio.pl, IAR 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej