85. rocznica katastrofy litewskich lotników. Pierwsi dostarczyli pocztę samolotem z Ameryki do Europy
W niedzilę mija 85 lat od tragedii litewskich lotników, których próba przelotu z Nowego Jorku do Kowna zakończyła się katastrofą. Ich samolot spadł w okolicach Myśliborza.
2018-07-15, 12:49
Posłuchaj
Pamięci lotników zostało poświęcone "Święto awiacji", które odbywa się w Kownie. Ich przelot zostanie też upamiętniony w Szczecinie, gdzie odprawiona została msza w katedrze świętego Jakuba, celebrowana przez metropolitę szczecińsko-kamieńskiego arcybiskupa Andrzeja Dzięgę. Arcybiskupowi została wręczona odznaka honorowa "Gwiazda Dyplomacji Litwy".
W południe rocznicowe uroczystości rozpoczną się przy pomniku litewskich lotników w Pszczelniku.

Msza święta celebrowana przez metropolitę szczecińsko-kamieńskiego abp. Andrzeja Dzięgę
"Święto awiacji" w Kownie odbywa się w ten weekend na lotnisku nazwanym na cześć Steponasa Dariusa i Stasysa Girenasa. Od wczoraj odbywają się tam pokazy lotnicze, koncerty, a dzisiaj w południe wystartuje specjalny rajd rowerowy poświęcony wyczynowi lotników. Piloci też jako pierwsi w historii dostarczyli pocztę drogą powietrzną z Ameryki do Europy.
REKLAMA
Piloci zamierzali pokonać trasę Nowy Jork-Kowno samolotem nazwanym „Lituanica” bez międzylądowania. Chcieli w ten sposób rozsławić imię mało znanej Litwy na całym świecie. Wystartowali z Nowego Jorku wcześnie rano 15 lipca 1933 roku, w rocznicę zwycięstwa wojsk polskich i litewskich pod Grunwaldem. Dzień po starcie samolot obserwowano między innymi w Szkocji i Kilonii, w Kownie na pilotów czekało kilkadziesiąt tysięcy osób.
Około 23.00 maszynę widziano w okolicach Stargardu Szczecińskiego, jednak silna burza zmusiła pilotów, by zmienili trasę lotu. Niemieckie meldunki zarejestrowały jeszcze przelot maszyny nad Barlinkiem. Po północy 17 lipca 1933 roku samolot z Litwinami rozbił się w lesie koło Pszczelnika, który wówczas znajdował się na terytorium Niemiec.
Piloci przelecieli 6411 kilometrów, do celu pozostało im 775. Wynik, jaki osiągnęli, był drugim na świecie pod względem pokonanej odległości. Lot „Lituaniki” odbywał się bez przyrządów radionawigacyjnych i mimo to był wówczas jednym z najbardziej precyzyjnych.
W pogrzebie lotników w Kownie wzięło udział około 100 tysięcy osób. Na Litwie obaj piloci są uważani za bohaterów narodowych.
Przyczyny katastrofy do dziś nie są znane. Przyjmuje się, że prawdopodobnymi powodami mogły być burza, błąd pilota lub wada techniczna samolotu. Pod uwagę brana była też możliwość zestrzelenia maszyny przez Niemców.

Szef MON Mariusz Błaszczak oraz szef MSZ Jacek Czaputowicz
tjak
REKLAMA