Jerzy Brzęczek nie może się doczekać selekcjonerskiego debiutu. "Przejdziemy chrzest bojowy z najlepszymi"
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski w piłce nożnej - Jerzy Brzęczek przyznaje, że jego drużyna potrzebuje gry z czołowymi drużynami, by optymalnie przygotować się do meczów eliminacji do Ligi Europy. - Te drużyny mają wspaniałych piłkarzy - powiedział Brzęczek w rozmowie z Polskim Radiem o reprezentacjach Włoch i Portugalii, z którymi biało-czerwoni zmierzą się w jesiennych meczach nowych rozgrywek - Ligi Narodów UEFA.
2018-07-23, 17:18
Posłuchaj
Jerzy Brzęczek w rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem mówił o swojej pracy na stanowisku selekcjonera (Polskie Radio)
Dodaj do playlisty
W rozmowie z Tomaszem Kowalczykiem następca Adama Nawałki opowiedział o swoich pierwszych rozmowach z prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej - Zbigniewem Bońkiem.
- Telefon od prezesa odebrałem na początku lipca. Wyjeżdżaliśmy wtedy na zgrupowanie z Wisłą Płock. Później spotkaliśmy się w Warszawie. Bardzo się cieszę, że prezes wraz zarządem PZPN podjął taką decyzję i mi zaufał - skromnie przyznał Brzęczek.
Były kapitan polskiej reprezentacji w nowej roli zadebiutuje 7 września wyjazdowym meczem z Włochami w ramach Ligi Narodów. W nowych rozgrywkach kadra rozegra cztery mecze. Drugim rywalem biało-czerwonych będzie Portugalia.
REKLAMA
- Będziemy grać z najsilniejszymi drużynami w Europie. Od razu przejdziemy chrzest bojowy z najlepszymi. Jeżeli myślimy o awansie na mistrzostwa Europy, to musimy mierzyć się z takimi drużynami i zdobywać doświadczenie. Zobaczymy jak to będzie wyglądało na boisko i w którym momencie nasza drużyna jest - optymistycznie stwierdził nowy selekcjoner.
Brzęczek docenia jednak siłę obydwu przeciwników. Stwierdził także, że Włosi, których zabrakło podczas mistrzostw świata w Rosji, będą bardzo zmotywowani na starcie z biało-czerwonymi.
- Włosi nie zakwalifikowali się na mistrzostwa świata – tym bardziej myślę, że ich sportowa złość podczas meczu z nami będzie duża. Oczywiście te drużyny znaczą bardzo wiele w europejskim futbolu. Zdajemy sobie sprawę, że my również musimy budować swoją pozycję. Te mecze dadzą nam odpowiedzi na kilka pytań dotyczące naszego ustawienia, filozofii gry, jak również personaliów - zapowiedział.
Pytany o to, jak wyglądała pierwsza rozmowa po otrzymaniu nominacji z Jakubem Błaszczykowskim (prywatnie siostrzeńcem Brzęczka), selekcjoner z uśmiechem odrzekł: "Jak każda inna".
REKLAMA
- Jesteśmy profesjonalistami i potrafimy oddzielić sprawy rodzinne od zawodowych. -zapewnił.
Jerzy Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim
Jerzy Brzęczek zdaje sobie sprawę, iż kadra potrzebuje świeżej krwi, co nie oznacza, że zamierza przeprowadzić w reprezentacji rewolucję.
- Jednym z celów jest wprowadzanie nowych zawodników do reprezentacji, ale z rozwagą. Będziemy ich przygotowywać, żeby mogli podołać wymaganiom gry w reprezentacji, ale również brali odpowiedzialność, by przygotować następców dla zawodników, którzy niebawem zakończą reprezentacyjną karierę. - przyznał selekcjoner.
REKLAMA
Teraz przed sztabem trenerskim dużo pracy polegającej na obserwacji piłkarzy mogących zostać powołanymi do reprezentacji.
- Do pierwszych powołań mamy jeszcze dużo czasu, wiele kolejek ligowych. Będziemy obserwowali kilku zawodników w klubach naszej ekstraklasy, nad których powołaniem do reprezentacji będziemy się zastanawiać. - zaznaczył.
Główne zadanie będzie czekało Brzęczka dopiero od wiosny 2019 roku. Wówczas zaczną się kwalifikacje Euro 2020.
Brzęczek na stanowisku selekcjonera zastąpił Adama Nawałkę, z którym po nieudanym mundialu w Rosji (porażki 1:2 z Senegalem i 0:3 z Kolumbią, wygrana w meczu o "honor" z Japonią 1:0) nie przedłużono kontraktu.
pm
REKLAMA
REKLAMA