Ekstraklasa: Lech Poznań vs. Cracovia. "Kolejorz" z kompletem punktów, "Pasy" wciąż bez wygranej
Lech Poznań przy pustych trybunach odniósł drugie zwycięstwo w nowym sezonie piłkarskiej Ekstraklasy. "Kolejorz" pokonał Cracovię 2:0 (1:0) po bramkach Darko Jevticia i Chrisa Gytkjaera. Jeszcze w pierwszej połowie Michał Helik nie wykorzystał rzutu karnego dla drużyny "Pasów". To druga z rzędu w tym sezonie porażka podopiecznych Michała Probierza.
2018-07-29, 19:55
Przy pustych trybunach bez udziału publiczności spotkały się drużyny Lecha Poznań i Cracovii na stadionie przy Bułgarskiej w ramach 2. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
Już przed pierwszą szansą w 5. minucie spotkania stanął Łukasz Trałka, który po rzucie rożnym trafił w wyciągniętą rękę bramkarza "Pasów" Macieja Gostomskiego. Od samego początku podopieczni Michała Probierza bardzo niepewnie odpierali ataki "Kolejorza", ale udało im się zachować czyste konto.
W 15. minucie z dystansu uderzał Jevtić, jednak został zblokowany. Po kwadransie gry, żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownej sytuacji do zdobycia bramki.
Po stałym fragmencie gry Cracovia mogła objąć prowadzenie, jednak w polu karnym Lecha strzał Michała Helika został zablokowany przez obrońców ekipy gospodarzy.
REKLAMA
Swoją okazję Lech Poznań wykorzystał chwilę później. Na początku uderzał Chris Gytkjaer, jednak skutecznie interweniował Gostomski. Przy dobitce Darko Jevticia, golkiper gości nie miał już szans. Po 20. minutach gry gospodarze zasłużenie prowadzili 1:0.
Ładną akcję w 27. minucie przeprowadzili podopieczni Michała Probierza - szybka wymiana podań, ale przerwał to bramkarz "Kolejorza" Jasmin Burić.
Jeszcze przed końcem pierwszej części meczu kontrę mieli podopieczni Ivana Djurdjevicia, ale nie udało się wykorzystać przewagi liczebnej i zakończyć tej akcji drugą bramką.
W ostatnich minutach spotkania w polu karnym jeden z piłkarzy Lecha zagrał ręką, sędzia Mariusz Złotek wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Michał Helik. Zawodnik "Pasów" przestrzelił karnego i do przerwy zespół Michała Probierza przegrywał w Poznaniu 1:0.
REKLAMA
Trener Michał Probierz już na początku drugiej połowy zdecydował się na pierwszą zmianę w swoim zespole. Zszedł Antonini Culina, a w jego miejsce pojawił się Eladio Zorrilla Jimene. Był to debiut Hiszpana w barwach krakowskiej ekipy.
Szansę na podwyższenie gospodarze mieli już na początku drugiej odsłony. Dobrze z piłką wychodził Jevtić, ale za długo zwlekał z podaniem do Kostevycha, który w konsekwencji znalazł się na pozycji spalonej. Chwilę później Gytkjaer strzelał na bramkę Gostomskiego, ale wcześniej interweniował Helik.
Gdy minęło godzina gry, na pierwszą zmianę zdecydował się szkoleniowiec Lecha. Z murawy zszedł Pedro Tiba, a zastąpił go Mihai Radut. Również w ekipie "Pasów" Sebastian Strózik zmienił Marcina Budzińskiego.
Parę minut później na boisku pojawił się świeżo sprowadzony Joao Amaral, który zastąpił Jevticia. Cracovia starała się szukać swojej szansy, jednak po 70 minutach gry nie byli w stanie zaskoczyć Buricia.
REKLAMA
Michał Probierz na dwadzieścia minut przed końcem meczu dokonał kolejnej zmiany. Boisko opuścił Kamil Pestka, którego zastąpił Radosław Kanach.
Bardzo udany debiut mógł w Ekstraklasie zaliczyć Amaral. W 74. minucie otrzymał podanie w polu karnym Cracovii, ale świetnie spisał się golkiper "Pasów" Maciej Gostomski.
W końcówce spotkania Gytkjaer strzałem głową ustalił wynik meczu. Na ostatnie sekundy trener Djurdjević ściągnął Macieja Makuszewskiego, za którego pojawił się Tymoteusz Klupś.
Lech Poznań odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w sezonie. Cracovia wciąż bez punktów.
REKLAMA
2. kolejka piłkarskiej Ekstraklasy:
Lech Poznań - Cracovia 2:0 (1:0)
Bramki: dla Lecha: Darko Jevtić - 20, Chris Gytkjaer - 87, dla Cracovii: Michał Helik - 44 (niewykorzystany rzut karny)
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Mecz bez udziału publiczności
Składy:
Lech -
REKLAMA
Cracovia -
(mb), PolskieRadio.pl
REKLAMA