Zaostrza się spór o prastary las Hambach. Policja wkracza do akcji

Zaostrza się spór o wycinkę lasu Hambach, położonego między Kolonią a Akwizgranem. Do akcji przystąpiły jednostki policji. Naprzeciw stanęli liczni aktywiści i organizacje ochrony środowiska.

2018-09-06, 13:21

Zaostrza się spór o prastary las Hambach. Policja wkracza do akcji
Wycinka w Hambach. Foto: Hambacher Forst Besetzung / Facebook

Wczoraj (05.09.2018) do okupowanego przez aktywistów lasu wkroczyły liczne jednostki policji. Aktywiści, którzy już od sześciu lat angażują się w obronę Hambach, koczując w domkach na drzewach, sprzeciwiają się kolejnym wycinkom liczącego 12 tys. lat lasu. Właścicielem terenu jest koncern energetyczny RWE, który wydobywa w tym regionie węgiel brunatny.

Herbert Reul minister spraw wewnętrznych Nadrenii Północnej-Westfalii ostrzegł, że w lesie policja ma do czynienia z „gotowymi użyć przemoc lewicowymi ekstremistami”, którzy zjeżdżają do Hambach z całych Niemiec i sąsiednich krajów. - Ci samozwańczy obrońcy środowiska wcale nie chcą ratować lasu, tylko zlikwidować państwo - powiedział Reul. Podkreślił, że RWE jest właścicielem terenu i ma prawo do wycinki. - Jeśli nadejdzie ten dzień, policja musi się postarać, by prawo to zostało przeforsowane - dodał.

Aktywiści odrzucają zarzuty Reula. - Policja próbuje kryminalizować i zniesławić cały ruch - mówi Emil Freytag z organizacji „Aktion Unterholz”. Zaznaczył, że policja definiuje teren Hambach jako „niebezpieczne miejsce”, co daje jej prawo do kontroli osób bez konkretnego powodu.

Jak poinformował rzecznik policji, pracownicy RWE chcieli zacząć usuwać przy pomocy ciężkich urządzeń pnie drzew i inne przeszkody z gruntu leśnego. Policjanci mieli chronić ekipę RWE. 

REKLAMA

dn/dw.com

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej