Senator Maciej Grubski zawieszony w prawach członka PO
Senator Maciej Grubski został zawieszony w prawach członka Platformy Obywatelskiej - poinformował rzecznik ds. dyscypliny partii Łukasz Abgarowicz. Zawieszenie senatora ma związek z wywiadem, którego udzielił portalowi Sputnik.
2018-09-07, 21:59
Senator Maciej Grubski udzielił w środę wywiadu portalowi Sputnik. Mówił w nim m.in., że jest "pod ogromnym wrażeniem" Władimira Putina i "ma do niego pełen szacunek".
Polityk powiedział także, że jest przeciwnikiem wspierania Ukrainy w sporze z Rosją. - Wymyśliliśmy sobie wtedy, że wspierając Ukrainę będziemy mieli bufor bezpieczeństwa w stosunku do Rosji. Moim zdaniem tak nie jest, dlatego że Ukraina jest teraz rozchwianym państwem z ogromem problemów, z których prędko nie wyjdzie – ocenił.
Senator w wywiadzie odniósł się także do sojuszu z USA. - Wytwarzając atmosferę wrogości w stosunku do Rosji niczego nie zyskujemy, a jedynie na tym tracimy, głównie gospodarczo. Za wszelką cenę chcemy zachować sojusz z Ameryką (...) Jeżeli mamy kupować dzisiaj ropę czy gaz od Saudów czy Amerykanów, które są droższe niż ropa i gaz rosyjski, to trzeba się poważnie zastanowić jaki jest w tym interes Polaka. Wychodzi na to, że żaden, bo każdy Polak dokłada do droższego paliwa. A więc każdy Polak dopłaca swoje pieniądze za wrogą postawę wobec Rosji – ocenił senator.
Łukasz Abgarowicz: skandaliczny wywiad
Rzecznik ds. dyscypliny PO powiedział, że w związku z wywiadem udzielonym Sputnikowi, Maciej Grubski został zawieszony w prawach członka partii. - To jest wywiad, w moim przekonaniu, skandaliczny - ocenił.
Abgarowicz podkreślił, że słowa senatora nie są stanowiskiem Platformy Obywatelskiej. - To jest prezentowanie punktu widzenia szkodliwego dla racji stanu Polski. To jest skrajna nieodpowiedzialność - po pierwsze - prezentowanie takich przekonań, a po drugie robienie takiego idiotyzmu, będąc parlamentarzystą, że rozmawia się ze Sputnikiem, czyli propagandową tubą Putina, która usiłuje robić demontaż opinii w Polsce - mówił rzecznik.
Jako pierwszy o sprawie poinformował portal Fakt24.pl.
msze
REKLAMA
REKLAMA