Amerykanie uhonorowali posła Dominika Tarczyńskiego prestiżową nagrodą

- To ogromne wyróżnienie dla mnie jako polityka, który walczy o chrześcijańską Europę, docenienie tej pracy tutaj w Stanach Zjednoczonych, wielka duma. Cieszę się, że Stany Zjednoczone podkreślają wagę naszego sojuszu. To symbol naszej współpracy, wierzę, że będzie się ona rozwijała - stwierdził w rozmowie z TVP poseł PiS.

Dominik Tarczyński mówił również, że w jego opinii Phyllis Schlafly jest „amerykańską Anną Walentynowicz”. - Nie byłoby mnie tutaj gdyby nie śp. prezydent Lech Kaczyński. Wierzę, jestem przekonany, że Ameryka nigdy nie zapomni jego wkładu w obalenie komunizmu. Wierzę także, że Ameryka nigdy nie zapomni tragedii, która odebrała życie mojego prezydenta, tragedii która nadal nie jest wyjaśniona – zauważył w swoim przemówieniu wyróżniony parlamentarzysta.

Phyllis Schlafly 50 lat temu założyła organizację konserwatywną Eagle Forum, która wspierała prezydentów republikańskich. W ostatnich wyborach poparła Donalda Trumpa. Eagle Forum zrzesza obecnie 80 tys. osób w Stanach Zjednoczonych. Jest największą konserwatywną organizacją w USA.

W gali wręczenia nagrody wzięło udział ponad 500 liderów ze świata polityki, biznesu oraz organizacji pozarządowych. Parlamentarzysta PiS znalazł się w gronie piętnastu prelegentów, którzy wystąpili w trakcie uroczystej gali rozdania nagród. Tarczyński mówił między innymi o suwerenności państw członkowskich w Unii Europejskiej oraz przyszłości Europy. Dyskutowano o tym, czym jest suwerenność, czym jest rozumienie niepodległości w Europie oraz jak zmienia się postrzeganie wartości europejskich.

REKLAMA

jp/tvp.info

REKLAMA