LM piłkarzy ręcznych: pewna wygrana Orlen Wisły na inaugurację

Piłkarze ręczni Orlen Wisły Płock wygrali przed własną publicznością z mistrzem Szwajcarii Wacker Thun 34:24 (18:13) w meczu pierwszej kolejki Ligi Mistrzów i zajmują pierwsze miejsce w grupie D.

2018-09-16, 21:21

LM piłkarzy ręcznych: pewna wygrana Orlen Wisły na inaugurację

Posłuchaj

Rozgrywający Wisły, Marko Tarabochia cieszy się z takiej inauguracji pucharowych rozgrywek. (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do pierwszego w tej edycji meczu grupy D Ligi Mistrzów Orlen Wisła przystąpiła bez kontuzjowanych: Tomasza Gębali, który na parkiet wróci dopiero w przyszłym roku oraz Michała Daszka.

Płocczanie wystąpili w tym spotkaniu w strojach z zakrytym na rękawach logotypem Nord Stream 2, od tego sezonu jednego z głównych sponsorów rozgrywek Ligi Mistrzów, a na koszulkach, zamiast logo PKN Orlen, piłkarze mieli nazwę jednego z produktów tej firmy - Verva.


Pierwszego gola w meczu w Płocku w tej edycji LM zdobył zawodnik Wacker Thun Ron Delhees. W odpowiedzi do bramki trafił Dan Emil Racotea. Wyrównane spotkanie kibice oglądali do 17. min i wyniku 9:8. Trzy kolejne gole pozwoliły wyjść gospodarzom na prowadzenie 12:8, które w 24. min podwyższyli do 15:9. Wówczas trener Wackeru Martin Rubin poprosił o czas.

Po minutowej przerwie płocczanie nadal utrzymywali przewagę, starając się wybić gości z rytmu. W 29. min o czas poprosił trener Orlen Wisły Xavi Sabate, dając chwilę wytchnienia zawodnikom. Jego podopieczni dowieźli do końca pierwszej połowy pięciobramkową przewagę.

W tej części spotkania najwięcej, pięć goli rzucił Żiga Mlakar, któremu udało się chyba „ściągnąć pajęczynę” ze wszystkich rogów bramki gości. Po trzy trafienia na swoje konto zapisali: Michał Daszek, Przemysław Krajewski i Racotea. W zespole gości najskuteczniejszy był Ron Delhees, zdobywca 5 goli.


W 34. min płocczanie osiągnęli przewagę siedmiu bramek 21:14, ale potem coś się w zespole gospodarzy zacięło, co z zimną krwią wykorzystywali Szwajcarzy, strzelając trzy kolejne gole i zmniejszając rozmiary porażki. Szkoleniowiec Orlen Wisły musiał poprosić o czas, by ponownie ustawić grę swojej drużyny.

Rozmowa i mała korekta w składzie przyniosła rezultat. 10 minut przed końcem Wisła podwyższyła prowadzenie - 27:19 i w tym momencie to trener rywali poprosił o minutową przerwę. Nie na wiele się to zdało, bo w 52. min płocczanie mieli już dziewięć bramek przewagi. Klasą dla siebie byli Mlakar oraz Marko Tarabochia, który w końcówce spotkania każdy rzut kończył golem.


Ostatecznie płocczanie pewnie zwyciężyli 34:24 i po 1. kolejce prowadzą w grupie D. 

REKLAMA

Orlen Wisła Płock – Wacker Thun 34:24 (18:13)

Orlen Wisła: Marcin Wichary – Michał Daszek 4, Przemysław Krajewski 5, Dan Emil Racotea 4, Ignacio Moya, Ondrej Zdrahala 2, Marko Tarabochia 5, Igor Żabić 4, Lovro Mihić, Jose de Toledo 1, Renato Sulić, 1 Żiga Mlakar 8.

Wacker Thun: Flavio Wick, Christian Arnosti – Philip Holm 4, Jonas Dahler 1, Nicolas Jann Suter 3, Marco Giovanelli, Thomas Lanz 4, Reto Friedli, Simon Huwyler 2, Stefan Huwyler 1, Sven Krainer 1, Ivan Wyttenbach 1, Ron Delhhes 7.

Kary: Orlen Wisła – 4, Wacker Thun – 6 minut. Sędziowali: Jesper Madsen i Henrik Mortensen z Danii.

pm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej