Eugeniusz Tyrajski ps. "Sęk": szczęścia nie wolno omijać

Posłuchaj

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Uczeń szkoły powszechnej przy ul. Zagórnej 9 oraz członek działającej przy tejże szkole drużyny harcerskiej (90 WDH). W czasie okupacji uczęszczał na tajne komplety gimnazjalne mi.in do pana profesora Gustawa Wuttke (ojca Tadzia i Jasia Wuttke). To właśnie Jaś Wuttke zaproponował mu w 1941 r. uczestnictwo w konspiracyjnych "Szarych Szeregach". W 1943 roku znalazł się w ówczesnym Batalionie "Baszta", w kompanii "Howerla" dowodzonej przez twórcę "Baszty" Ludwika Bergera. Jesienią 1943 r. nastąpiło przekształcenie "Baszty" w pułk. Dotychczasowa kompania "Howerla", została podzielona na kompanię B-1, która znalazła się w batalionie "Bałtyk", zaś "Sęk" znalazł się w kompanii K-2 w Batalionie "Karpaty", w której służył aż do Powstania

- Nie tylko ja wiedziałem o przygotowaniach do powstania, ale też cała moja rodzina. Mój kochany ojciec mnie przygotowywał do tego, ciotka uszyła taką zieloną kurtkę na wzór angielskiego "battle dress", a od matki dostałem różaniec - wspominał Eugeniusz Tyrajski.

- Zaczynałem Powstanie Warszawskie na wyścigach konnych. W pierwszym momencie zajęliśmy nawet spory teren, ale Niemców było więcej i byli lepiej zorganizowani - informował żołnierz AK.

Gość programu przypomniał również swoje aresztowanie. - W tej chwili widzę twarz Niemca, który wtedy decydował o moim losie. Mały, zarośnięty z rozbieganym wzrokiem przytknął mi pistolet maszynowy do brzucha. W pewnym momencie jego pistolet przepychnał mnie na jedną stronę, a tych co poszli na drugą w jednej chwili rozstrzelano - dodał uczestnik Powstania Warszawskiego.

Więcej w nagraniu.

Gospodarzem audycji był Adrian Klarenbach.

Data emisji: 27.09.18

Godzina emisji: 18.15

PR24/jp/1944.pl