Mrożone i wypiekane na miejscu. Takie pieczywo ma zalety
W wielu sklepach spożywczych, tych dużych, ale i średniej wielkości również, można kupić wypiekane na miejscu, jeszcze ciepłe pieczywo. Często powtarzane były opinie, że przywozi się je mrożone, ale nie wiadomo skąd, i nie wiadomo, jaki jest naprawdę skład takich bułek czy chleba. Z Karoliną Zajezierską z piekarni Nowel rozmawiała Aleksandra Tycner.
2018-09-30, 12:59
Posłuchaj
Karolina Zajezierska mówi, że w jej piekarni faktycznie część pieczywa jest mrożona i wypiekana na miejscu, natomiast sam proces jego przygotowania niewiele się różni od pieczenia od podstaw.
- Proces jest bardzo podobny jak w przypadku pieczywa świeżego. Mamy 80 lat doświadczenia i możemy te procesy porównać. Jedyna różnica jest w czasie finalnego etapu, gdy nie wypiekamy pieczywa w 100 procentach, a zostawiamy te 20-30 procent do wypieku na sklepie, dzięki czemu jest ono zawsze ciepłe i świeże - podkreśla i dodaje, że wbrew popularnym mitom w takim pieczywie nie ma składników np. z Chin czy wielkich ilości chemii spożywczej, a jest za to naturalny zakwas, sól i woda.
Karolina Zajezierska wskazuje, że mrożenie pieczywa ma kilka zalet: wygodę dla konsumenta i dla piekarni, a przede wszystkim to, że mrożony chleb nie wymaga stosowania konserwantów.
- Dzięki temu możemy wysyłać produkt oparty o tradycyjną recepturę, o krótkim składzie, na cały świat - dodaje.
REKLAMA
Zapach świeżego pieczywa w sklepach z pewnością zwiększa skłonność konsumentów do jego zakupu. A dla wielu piekarni taka forma produkcji to również możliwości sprzedaży nawet do bardzo odległych miejsc, także za granicę.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, Jedynka, Aleksandra Tycner, md
REKLAMA