Eksplozja w składzie amunicji na Ukrainie. Przyczyną wybuchu dywersja?
Około 12 tys. osób ewakuowano ze strefy wokół płonących składów amunicji w mieście Icznia, ok. 180 km na wschód od stolicy Ukrainy, Kijowa - poinformowała we wtorek Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
2018-10-09, 07:02
Posłuchaj
Ukraina: przyczyną pożaru arsenału może być dywersja. Relacja Pawła Buszki (IAR)
Dodaj do playlisty
W godzinach rannych doszło tam do eksplozji. Nie ma informacji o zabitych lub poszkodowanych - przekazał wiceminister spraw wewnętrznych Serhij Jarowyj.
"Według stanu z godziny 9 (godz. 8 w Polsce) intensywność wybuchów znacząco spadła, utrzymuje się zadymienie. Słychać wybuchy amunicji do broni strzeleckiej" - poinformował we wtorek sztab generalny ukraińskiej armii.
Terytorium składów amunicji to ponad 400 hektarów. W internecie pojawiły się amatorskie filmy, na których widać łunę pożaru i słychać wybuchy. W ramach akcji ewakuacyjnej z pobliskich miejscowości wywieziono już 12 tysięcy osób, zamknięto niektóre drogi, w promieniu dwudziestu kilometrów zamknięto tez przestrzeń powietrzną.
REKLAMA
Na miejsce zdarzenia udał się premier Ukrainy Wołodymyr Hrojsman. "Nadzwyczajna sytuacja w obwodzie czernihowskim. Na miejscu działa sztab operacyjny. Lecę tam" - napisał szef rządu na Facebooku.
Wojsko: to mogła być dywersja
Według ukraińskiego wojska, przyczyną pożaru w składach amunicji pod miastem Icznia była najprawdopodobniej dywersja. Pożar wybuchł nocą powodując liczne eksplozje. Z okolicznych miejscowości ewakuowano kilkanaście tysięcy osób.
Jak poinformował wiceszef ukraińskiego sztabu generalnego generał Rodion Tymoszenko, pożar wybuchł w rezultacie niemal jednoczesnych eksplozji w oddalonych od siebie miejscach arsenału. Jak podkreślił, nastąpiły dwa wybuchy, a potem kolejne dwa w innym miejscu. Te eksplozje wywołały pożar. Wiceszef ukraińskiego sztabu generalnego stwierdził, że intensywność wybuchów w różnych miejscach wskazuje na to, że była to dywersja.
Według danych sztabu generalnego, pożar objął 10 procent arsenału. Wcześniej ukraińska służba do spraw sytuacji nadzwyczajnych informowała, że składy amunicji pod miastem Icznia obejmują ponad 400 hektarów.
REKLAMA
Na miejscu pracują specjalistyczne oddziały strażackie, wyposażone m.in. w czołg gaśniczy. Z okolicy składów amunicji ewakuowano 12 tysięcy osób, zamknięto drogi i przestrzeń powietrzną w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. W związku z sytuacją prezydent Petro Poroszenko wezwał do siebie na naradę szefów resortów siłowych.
Do pożaru i który powoduje eksplozje, doszło po 3.00 nad ranem. Jak poinformowała państwowa służba do spraw sytuacji nadzwyczajnych, zapalił się skład ministerstwa obrony w pobliżu wsi Drużba. Arsenał znajduje się też w pobliżu kilkutysięcznego miasta Icznia.
Wokół Iczni zamknięto przestrzeń powietrzną i wstrzymano ruch kolejowy i samochodowy.
ras
REKLAMA
REKLAMA