Boniek: oni grali lepiej w piłkę, mieli zawodników, którym ona w ogóle nie przeszkadzała

- Przegraliśmy z drużyną, która miała inny poziom techniki, inną kulturę gry i wyszkolenie indywidualne. Muszę przyznać, że 2:3 to najniższy wymiar kary - podsumował mecz z Portugalią Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.  

2018-10-12, 09:57

Boniek: oni grali lepiej w piłkę, mieli zawodników, którym ona w ogóle nie przeszkadzała
Zbigniew Boniek . Foto: MediaPictures.pl/Shutterstock.com

Posłuchaj

Jan Kałucki, który spotkanie z Portugalią relacjonował w radiowej Trójce podsumowuje mecz (PR3)
+
Dodaj do playlisty

- Przegraliśmy z drużyną, która miała inny poziom techniki, inną kulturę gry i wyszkolenie indywidualne. Muszę przyznać, że 2:3 to najniższy wymiar kary, bo Portugalczycy po prostu byli od nas lepsi. Przede wszystkim grali lepiej w piłkę, mieli zawodników, którym ona w ogóle nie przeszkadzała. My mieliśmy z tym troszeczkę problemów. Ale wiadomo, spotkaliśmy się z mistrzami Europy. Graliśmy bardzo ambitnie, staraliśmy się, jednak trzeba szczerze powiedzieć, że więcej nie mogliśmy absolutnie ugrać - powiedział na antenie Polsat Sport Zbigniew Boniek.  


Zapytany o nową taktykę - z dwoma napastnikami i czterema pomocnikami, bez klasycznych skrzydłowych, jaką selekcjoner reprezentacji Polski zastosował w pierwszej połowie meczu, Boniek stwierdził, że to ciekawy pomysł i do powtórki. - Przede wszystkim jednak, żeby wygrywać, należy zdobywać bramki. Nie liczyć tylko na to, że wyjdziemy z kontrą i coś strzelimy z tej kontry. Trzeba na przeciwniku trochę "siedzieć", grać ofensywnie. Mamy dobrych napastników, warto spróbować. Ale żeby tak grać, trzeba mieć w pomocy zawodników, którzy biegają, szybko wymieniają piłkę i potrafią utrzymać presję przez 90 minut, a tego dzisiaj troszeczkę brakowało. Tutaj był największy problem. Jest nad czym pracować - mówił Boniek.

- Jeżeli chodzi o Włochów (kolejnych rywali Polaków, w niedzielę - przyp. red.), nie grają dobrze jako reprezentacja, ale piłkarzy mają takich samych albo nawet lepszych od Portugalczyków. Musimy zagrać jak najlepiej. Bo ten mecz jest o to, żeby utrzymać się w najwyższej dywizji Ligi Narodów. Jeżeli przegramy, to spadamy. Jeżeli zaś zwyciężymy, utrzymamy się, a spadną Włosi. Na pewno jest więc o co walczyć".

ah, PolskieRadio24.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej