K2 dla Polaków: himalaiści natchnęli rysownika. Piękna synteza zdarzeń na K2 i Nanga Parbat
O ostatniej polskiej narodowej zimowej wyprawie na K2 napisano bardzo wiele. Jednak po raz pierwszy himalaiści, którzy zimą 2017/2018 podjęli próbę zdobycia drugiego pod względem wysokości szczytu ziemi, stali się natchnieniem dla artysty, który wydarzenia z udziałem między innymi Adama Bieleckiego i Denisa Urubko postanowił narysować.
2018-10-19, 17:33
Polska wyprawa na K2, akcja ratunkowa, na którą nasi himalaiści wyruszyli z bazy pod K2 by ratować Eli Revol i Tomka Mackiewicza, którzy utknęli na Nanga Parbat, odnalezienie Revol oraz zapowiedź kolejnej wyprawy na K2 zimą 2020 roku - te wydarzenia w Alpine Mag narysował François Vincenot.
Echa pięknej syntezy zdarzeń na K2, dotarły do Polski z małym opóźnieniem, ale warto zapoznać się z efektem pracy rysownika.
REKLAMA
Wyprawa rozpoczęła się pod koniec grudnia 2017 roku. Pod wodzą Krzysztofa Wielickiego do Karakorum wyruszyli: Maciej Bedrejczuk, Adam Bielecki, Jarosław Botor (ratownik medyczny), Marek Chmielarski, Rafał Fronia, Janusz Gołąb, Marcin Kaczkan, Artur Małek, Piotr Snopczyński (kierownik bazy), Piotr Tomala, Dariusz Załuski (filmowiec) i Denis Urubko. Na miejscu dołączyło do nich czterech pakistańskich wspinaczy.
Pod koniec stycznia Denis Urubko uczestniczył wspólnie z Bieleckim, Tomalą i Botorem w akcji ratunkowej na Nanga Parbat (8126 m). Udało im się ocalić francuską alpinistkę Elisabeth Revol, natomiast jej partner wspinaczkowy Tomasz Mackiewicz pozostał na wysokości ok. 7200 m.
Z początkiem lutego z powodów rodzinnych do kraju musiał wrócić Botor, a dwa tygodnie po nim Fronia, u którego doszło do urazu przedramienia w wyniku uderzenia samoistnie spadającym kamieniem w trakcie podchodzenia do obozu pierwszego na 5900 m drogą Basków. Nieco wcześniej w podobny sposób urazu twarzy doznał podczas wspinaczki do "jedynki" Bielecki, który po kilkudniowej przerwie powrócił do działalności górskiej.
Powiązany Artykuł
K2 dla Polaków: zdobywanie K2 powinien poprzedzić atak wspinaczy na swoje ego. "Big Brother” też nie pomógł
Po tych wypadkach Wielicki podjął decyzję o przeniesieniu działalności górskiej na klasyczną drogę pierwszych zdobywców przez tzw. Żebro Abruzzi.
REKLAMA
24 lutego na samotny atak zdecydował się Denis Urubko, który bez jakichkolwiek uzgodnień opuścił bazę, by podjąć próbę wejścia na wierzchołek K2. Wspinacz na szczyt nie dotarł, powrócił do bazy dwa dni później. Według zasad, które przyjął himalaista zima w górach wysokich trwa od grudnia do końca lutego. Między innymi tym tłumaczył swą próbę samotnego zdobycia szczytu przed końcem miesiąca. Wkrótce po tych zdarzeniach Urubko opuścił wyprawę.
5 marca Wielicki w porozumieniu z zespołem podjął decyzję o zakończeniu akcji górskiej z powodu prognoz niekorzystnych warunków atmosferycznych.
K2 było atakowane zimą w ogóle tylko trzykrotnie. Na przełomie 1987 i 1988 roku próbę podjęła międzynarodowa grupa pod kierunkiem Andrzeja Zawady, w 2003 roku ekipą dowodził Wielicki, a w 2012 wspinali się Rosjanie. Żadna z tych ekspedycji nie przekroczyła jednak progu 7650 m
REKLAMA
ah, PolskieRadio24.pl, AlpineMag.FR
REKLAMA