Liga Mistrzów: Borussio drżyj przed "Lewym". "Robert Lewandowski wyprowadza ciosy jak Jackie Chan"
"Dwa gole Lewandowskiego przyniosły Bayernowi ulgę” - podsumował "Süddeutsche Zeitung” występ Roberta Lewandowskiego w środowym meczu Ligi Mistrzów, w którym Bayern Monachium pokonał 2:0 AEK Ateny po golach napastnika reprezentacji Polski.
2018-11-08, 11:34
Posłuchaj
Robert Lewandowski strzelił dwa gole, a jego Bayern Monachium pokonał przed własną publicznością AEK Ateny 2:0 (1:0) w meczu 4. kolejki grupy E piłkarskiej Ligi Mistrzów. Swój setny mecz w europejskich pucharach Robert Lewandowski uczcił zdobyciem dwóch bramek. Kapitan reprezentacji Polski otworzył wynik w 30. minucie pewnie egzekwując rzut karny (nota bene jeszcze nigdy nie zmarnował "jedenastki" w Lidze Mistrzów), a następnie poprawił go w 71. minucie.
Robert Lewandowski Myślę, że dzisiaj zrobiliśmy dobry krok do przodu. Kontrolowaliśmy grę w ważnych momentach. Wciąż mamy pewne rzeczy do poprawienia, ale zwycięstwo drużyny było bardzo ważne, aby uwierzyć w siebie
Dzięki dwóm bramkom Polak awansował na 7. miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców Champions League wyprzedzając Andrija Szewczenkę i Zlatana Ibrahimowicia i zrównując się z legendarnym Alfredo di Stefano.
Niemieckie media chwalą Roberta Lewandowskiego, ale utyskują na grę całej drużyny. "Dwa gole Lewandowskiego przyniosły Bayernowi ulgę” - napisała "Süddeutsche Zeitung”. "W meczu z AEK Lewandowski dużo biegał, czasem nawet grał na skrzydle, ale stamtąd nie może rozgrywać piłki, więc wrócił do środka. Jest szybki, drugiego gola strzelił ciosem z kung fu, niczym Jackie Chan" - napisano.
REKLAMA
"Na Lewandowskim Bayern może polegać” - zatytułował swoją internetową relację "Der Spiegel”. "Robert Lewandowski utrzymał Bayern na kursie w kierunku jednej ósmej finału. Ale przeciwko AEK Ateny mistrz Niemiec znów miał wielkie trudności z prowadzeniem gry” - oceniła "Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
A "Bild” stwierdził, że w takiej formie Lewandowski to jedyny piłkarz Bayernu, którego mogą obawiać się gracze z Dortmundu. Borussia zmierzy się z Bayernem w szlagierze Bundesligi w najbliższą sobotę. Na tle bawarskiego "zwycięstwa bez blasku”, jak nazwał je piłkarski magazyn "Kicker”, imponująco zaprezentował się TSG Hoffenheim.
"Wieśniacy” wprawdzie tylko zremisowali w Lyonie z tamtejszym Olympique 2:2, ale do przerwy przegrywali 0:2, a remis uratowali w doliczonym czasie drugiej połowy grając w dodatku w dziesiątkę. "Bild” chwali "wspaniałe morale” drużyny, a portal "Sport-Bild” ocenia, że jej ambicja i odwaga zostały wynagrodzone.
W grupie E Ligi Mistrzów Bayern wyszedł na prowadzenie, a w grupie F Hoffenheim zajmuje trzecie miejsce z raczej niewielkimi szansami na awans.
REKLAMA
ah, IAR
REKLAMA