Copa Libertadores: mecz finałowy przełożony. Skandaliczne zachowanie pseudokibiców River Plate
Do skandalu doszło przed rewanżowym meczem finałowym piłkarskiego Copa Libertadores między odwiecznymi rywalami: River Plate a Boca Juniors. Pseudokibice pierwszego z klubów zaatakowali na ulicach Buenos Aires autokar wiozący piłkarzy Boca, z których kilku odniosło obrażenia. Ostatecznie mecz został przełożony na niedzielę, mimo, że początkowo chciano zmusić oba kluby do gry.
2018-11-25, 08:17
Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Już wcześniej było wiadomo, że na mecz rewanżowy na Estadio Monumental (stadion River Plate - przyp. red.) nie wejdą kibice gości. Analogiczna sytuacja miała miejsce podczas pierwszego spotkania, gdy na La Bombonera zasiedli tylko fani River. Nikt nie spodziewał się jednak tak skandalicznego zachowania osób mieniących się kibicami gospodarzy.
Źródło: TVP Sport
Zmierzający w kierunku stadionu autokar wiozący drużynę gości został obrzucony kamieniami oraz gazem pieprzowym. Ucierpiało czterech piłkarzy Boca Juniors, w tym słynny napastnik Carlos Tevez. Po wrzuceniu do autokaru gazu łzawiącego, kilku zawodników wymiotowało.
REKLAMA
Kapitanowi "Los Xeneizes" - Pablo Perezowi lekarze musieli wyciągać z oka kawałek szkła, dwóch innych graczy zostało hospitalizowanych... By zapanować nad tłumem w okolicach stadionu, gdzie także doszło do zamieszek, argentyńska policja użyła gazu łzawiącego.
Władze Boca od razu zażądały odwołania spotkania i przyznania walkowera. Twierdzono, że piłkarze gości nie są w stanie skupić się na grze w takich okolicznościach. W geście solidarności z odwiecznym rywalem, przełożenia meczu chciały także władze River Plate. Południowoamerykańska federacja (CONMEBOL) nie była jednak tak wyrozumiała. Mecz, który pierwotnie miał się rozpocząć w sobotę o godzinie 21:00 czasu polskiego, kilkukrotnie przekładano.
W międzyczasie pojawiły się informacje o tym, że przebywający na trybunach stadionu prezydent FIFA - Gianni Infantino zagroził drużynie gości dyskwalifikacją, jeśli ta nie wybiegnie na boisko... Ostatecznie jednak zdecydowano się na przełożenie spotkania na kolejny dzień.
Mecz ma rozpocząć się o godzinie 21:00 czasu polskiego.
REKLAMA
pm
REKLAMA