Czy inwestorzy giełdowi mogą liczyć na Rajd Świętego Mikołaja w tym roku?
Końcówka roku na giełdach jest zazwyczaj udana. Ceny akcji idą wtedy w górę, a inwestorzy i maklerzy nazywają grudniowe wzrosty Rajdem Świętego Mikołaja.
2018-12-05, 11:25
Posłuchaj
Czy tak będzie też w tym roku? Z Emilem Łobodzińskim z Domu Maklerskiego PKO BP rozmawia Karolina Mózgowiec.
Jak wyjaśnia gość radiowej Jedynki, już tradycyjnie, od wielu lat przyjęło się, że podobnie jak w normalnym życiu, gdzie pod koniec grudnia pojawia się w naszych domach Święty Mikołaj rozdający prezenty, tak i na giełdach inwestorom giełdowym też rozdaje prezenty w postaci wzrostu notowań cen akcji.
Inwestorzy pod koniec roku porządkują portfele akcji, stąd wzrosty cen akcji wielu spółek
− To efekt porządkowania portfela akcji przez inwestorów na koniec roku i przygotowania się do roku następnego. To powoduje spadki akcji części sprzedawanych spółek i wzrosty cen akcji kupowanych spółek – wyjaśnia Emil Łobodziński.
I dodaje, że zaobserwowana wiele lat temu taka prawidłowość ma coraz mniejsze znaczenie, a wynika to z globalizacji rynku i coraz szerszego dostępu do informacji inwestorów na całym świecie.
REKLAMA
Tłumaczy ponadto, że porządkowanie portfeli akcji dotyczy tak inwestorów instytucjonalnych, jak np. fundusze, ale i inwestorów indywidualnych.
Różne powody porządkowania portfeli w przypadku inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych
− O ile inwestorzy instytucjonalni dostosowują swoje portfele do przyjętych na przyszły rok strategii, o tyle indywidualni liczą na tzw. efekt stycznia, gdy akcje na ogół idą w górę – wyjaśnia analityk.
− Dlatego, jeśli chcemy skorzystać z efektu stycznia, to akcje trzeba uporządkować już w grudniu, dodaje gość radiowej Jedynki.
Jest szansa na udany tegoroczny rajd Świętego Mikołaja
Pytany, czy w grudniu będziemy świadkami Rajdu Świętego Mikołaja na giełdach odpowiada, że wszyscy by tego na pewno chcieli, i jest szansa na to, szczególnie w kontekście ustaleń Szczytu G20, dotyczących złagodzenia napięć między USA a Chinami.
REKLAMA
Tyle, że negocjacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Chinami mogą jeszcze nie raz zaskoczyć inwestorów. Wczoraj Donald Trump od nowa zaczął grozić kolejnymi cłami na chińskie towary.
Karolina Mózgowiec, jk
REKLAMA