Są zarzuty dla byłego przewodniczącego KNF Andrzeja J. i podległych mu urzędników
- Były przewodniczący KNF Andrzej J. i podlegli mu urzędnicy, którzy zostali zatrzymani przez CBA i usłyszeli zarzuty dot. niedopełnienia obowiązków w sprawie nadzoru nad SKOK Wołomin, składali wyjaśnienia - powiedział w piątek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Marcin Lorenc.
2018-12-07, 12:02
Posłuchaj
Wcześniej Prokuratora Krajowa w komunikacie poinformowała, że zatrzymanym przez CBA szczecińscy prokuratorzy zarzucili m.in. działanie na szkodę interesu publicznego poprzez dopuszczenie do powstania ponad 1,5 mld zł szkody. Śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków przez byłego przewodniczącego KNF Andrzeja J. i sześciorga podległych mu wysokich urzędników Komisji.
Marcin Lorenc podał, że do przesłuchania pozostała jeszcze jedna osoba spośród zatrzymanych. Nie odpowiedział, czy przyznali się oni do winy. - Podejrzani składali wyjaśnienia, natomiast o treści tych wyjaśnień nie mogę jeszcze poinformować, bo do przesłuchania została ostatnia z zatrzymanych osób - powiedział.
Zaznaczył, że również decyzje o ewentualnym wniosku do sądu o areszt dla podejrzanych zostaną podjęte po zakończeniu wszystkich czynności ze wszystkimi zatrzymanymi. Powiedział, że ostatnia osoba będzie przesłuchiwana prawdopodobnie w piątek - z powodów zdrowotnych dopiero teraz jest przewożona do Szczecina.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej wyjaśnił, że wszyscy zostali zatrzymani w jednym czasie, a nie wezwani do prokuratury, by postawiła im zarzuty, aby nie uzgadniali wcześniej swoich wyjaśnień. Zaznaczył, że podejrzanym za zarzucane im przestępstwo grozi do 10 lat więzienia.
REKLAMA
"Podejrzani nie wywiązali się ze swoich obowiązków"
Przestępstwo - podała PK - "polegało na tym, że urzędnicy nie zakończyli prowadzonego postępowania administracyjnego sporządzeniem projektu decyzji administracyjnej o ustanowienie zarządcy komisarycznego w SKOK w Wołominie do dnia 22 października 2013 roku; tym samym nie przedłożyli takiego projektu wraz z wnioskiem o ustanowienie zarządcy na posiedzeniu Komisji Nadzoru Finansowego".
"Podejrzani nie wywiązali się ze swoich obowiązków, pomimo posiadania wiedzy o tym, że w SKOK w Wołominie powstała sytuacja groźby niespłacenia zobowiązań wobec klientów oraz pomimo stwierdzenia, iż działalność SKOK w Wołominie wykazywała rażące i uporczywe naruszanie przepisów prawa" - podała PK.
Podejrzanym zarzuca się, że od 22 października 2013 r. do 15 września 2014 r. działali na szkodę interesu publicznego, dopuszczając do powstania szkody na ponad 1,5 mld zł oraz na szkodę interesu prywatnego w kwocie ponad 58 mln zł.
msze
REKLAMA
REKLAMA