Dzieci napromieniowane uranem z nieznanych przyczyn
Badania przeprowadzone w indyjskim stanie Pendżab wykazały, że dziesiątki dzieci zostały napromieniowane uranem. Ich organizmy zawierają pozostałości metali ciężkich wielokrotnie przekraczające dopuszczalne normy.
2010-06-16, 13:37
Takie wyniki przyniosły niezależne ekspertyzy przeprowadzone w Republice Południowej Afryki oraz w Niemczech. Dzieci mają w związku z napromieniowaniem poważne ułomności fizyczne oraz umysłowe.
Władze Pendżabu nie są na razie w stanie ustalić źródeł skażenia. W Pendżabie oraz w jego bezpośrednim sąsiedztwie nie ma bowiem instalacji przemysłowych wykorzystujących uran.
Skażona amunicja, skażone odpady?
Według części komentatorów, powodem skażenia może być zubożony uran i metale ciężkie przyniesione do Pendżabu wraz z wodami rzeki Satluj, do której na niektórych odcinkach jej biegu wpadają ścieki przemysłowe. Niewykluczone też, że w trakcie budowy potężnych inwestycji hydroenergetycznych w górnym biegu rzeki użyto materiałów wybuchowych zawierających zubożony uran.
Część komentatorów twierdzi z kolei, że obecność zubożonego uranu na terenie Pendżabu to efekt przemieszczenia się znad Afganistanu chmur zawierających tę substancję. Według tych ekspertów zarówno w Afganistanie, jak i w Iraku używana była amunicja zawierająca zubożony uran, który po eksplozji przedostawał się do atmosfery.
Zubożony uran to produkt uboczny procesu wzbogacania uranu wykorzystywanego do produkcji broni jądrowej oraz w siłowniach atomowych. Jego zastosowanie do produkcji amunicji przeciwpancernej od lat budzi protesty.
REKLAMA