Szef IATA: w Europie jest miejsce na polski Centralny Port Komunikacyjny
W Europie jest miejsce na polski projekt, jakim jest Centralny Port Komunikacyjny - powiedział PAP dyrektor generalny Zrzeszenia Międzynarodowego Transportu Lotniczego (IATA) Alexandre de Juniac. Dodał, wierzy w realizację CPK, a polski rząd jest otwarty na sugestie i rady IATA ws. jego budowy.
2018-12-25, 17:47
Polski rząd chce wybudować Centralny Port Komunikacyjny. Wierzy pan w ten projekt?
Tak. Wierzę.
Mimo, że tuż za granicą Polski, u naszych niemieckich sąsiadów wybudowane jest nowe lotnisko w Berlinie?
Cóż, Niemcy mają swoje lotnisko w Berlinie. Wszystko robią perfekcyjnie, łącznie z popełnianiem błędów. W projekcie berlińskim jest jednak coś, czego nie jestem w stanie zrozumieć. OK, można popełnić błędy. Także w nowym projekcie. Ale jak to jest możliwe, że naprawienie ich zajmuje im już dziesięć lat? I wciąż nic nie ma. Oczywiście, w ten projekt jest zaangażowanych kilka instytucji, prywatnych i publicznych. Ale patrząc na to wszystko - jest to dla mnie bardzo dziwne.
Czyli pana zadaniem jest w Europie miejsce na taki port jak CPK?
Tak. Polska jest takim przykładem. A polski rząd, polskie władze są otwarte na wszelkie sugestie i rady, jakie IATA może im udzielić. To dobra postawa, ponieważ linie lotnicze wiedzą, jakie lotniska są funkcjonalne i dlaczego.
Infrastruktura lotnictwa europejskiego szybko przekracza dostępną przepustowość. Jest to niezwykle ważne dla całej branży lotniczej. Pomimo licznych inicjatyw, które mają na celu złagodzenie przeciążenia portów lotniczych i przestrzeni powietrznej, mamy do czynienia z większymi opóźnieniami i trudnościami operacyjnymi. Aby zaspokoić rosnące oczekiwania pasażerów, popyt rynkowy oraz zwiększyć konkurencyjność i łączność w europejskim sektorze lotnictwa, ważne jest, by rządy rozważyły inicjatywy w zakresie tworzenia infrastruktury, która zapewnia większą przepustowość oraz dostosowanie jakości do ceny i usług.
IATA i Polska Agencja Żeglugi Powietrznej opracowały pierwszą edycję strategii rozwoju przestrzeni powietrznej dla Polski, która zawiera szereg uzgodnionych inicjatyw związanych z rozwojem struktur przestrzeni powietrznej oraz zarządzaniem ruchem lotniczym.
Pana zdaniem warszawskie Lotnisko Chopina - największe w Polsce, powinno być zamknięte wraz z otwarciem CPK? Polskie władze zapowiedziały, że jest taka możliwość.
Zawsze jest miejsce na dwa lotniska. Niemal każdy rząd zapowiada, że wraz z otwarciem nowego lotniska, zamknie dotychczasowy port. W każdej stolicy jest miejsce na dwa lotniska, jedno do lotów krajowych, biznesowych, drugie to centrum przesiadkowe. W Paryżu są dwa, a w Londynie jest ich pięć.
Jeśli chodzi o Warszawę, z tego co słyszę, jego możliwości rozwoju są ograniczone. Położone jest blisko centrum miasta, są problemy środowiskowe, nie można zwiększyć liczby operacji lotniczych, a ruch stale rośnie. Jeśli więc potrzebne jest centrum przesiadkowe, to możliwości wzrostu są ograniczone. Paryskie Charles de Gaulle też kiedyś było dobrze położone i funkcjonalne, ale już tak nie jest. Nie mówiąc już, że dla przesiadających się jest trudne.
A które z europejskich lotnisk mogłoby posłużyć na wzór dla CPK?
Najlepiej usytuowanym z działających portów w Europie jest Monachium. Natomiast takim wzorem może być Amsterdamski Schiphol. Chociaż i on ma już kłopoty z przepustowością i jest położony w gęsto zaludnionym terenie.
REKLAMA
Mówi pan, że europejska infrastruktura jest droga. Co na to mówią panu przedstawiciele rządów, którzy to od pana słyszą?
Linie lotnicze nie mogą łączyć świata bez lotnisk i zarządzania ruchem lotniczym. Zbliżamy się do kryzysu infrastrukturalnego. Podróżni widzą bardziej bezpośrednio problemy z lotniskami. Niedawno sondowaliśmy podróżnych i stwierdziliśmy, że 70 proc. z nich wyczuwa przepełnienie lotnisk. Ponad połowa z nich wspierałaby plany rozbudowy lotniska w swojej miejscowości. Mimo to napotykamy wąskie gardła na całym świecie.
Dla rządów obniżenie kosztów podróży lotniczych nie jest priorytetem. I szczerze mówiąc, mogę się z tym zgodzić. Bo problemem jest nie tylko droga infrastruktura, ale też jej brak, zwłaszcza w kontroli lotów.
IATA zrzesza 290 linii lotniczych, w tym PLL LOT. Zapewnia ponad 82 proc. światowego ruchu lotniczego.
PAP, kw
REKLAMA