Były szef CBA Paweł Wojtunik: CBA nie miało w wytycznych walki z przestępczością VAT
Sejmowa komisja śledcza do spraw wyłudzeń VAT-u zakończyła przesłuchanie byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawła Wojtunika. Świadek pełnił tę funkcję przez 6 lat. Wcześniej, do 2009 roku nadzorował prace funkcjonariuszy CBŚ.
2019-01-08, 21:05
Posłuchaj
- Nie widzę zaniedbań czy defektu w działaniu służb specjalnych w kwestii wyłudzeń podatkowych - ocenił Paweł Wojtunik przed komisją śledczą. - Robiły wszystko co możliwe - dodał.
- Nie widzę zaniedbań czy defektu w działaniu służb specjalnych w kwestii wyłudzeń podatkowych - ocenił b. szef CBA. - Robiły wszystko co możliwe - dodał. - Sprawy VAT-owskie nie były wyjątkowymi, można mówić o wielu innych przestępczych procederach - mówił były szef CBA. - Często mamy poczucie, że gdybyśmy widzieli to wcześniej to byśmy działali inaczej. Pewnych rzeczy nie wiemy w trakcie popełniania przestępstwa, tylko po fakcie - zauważył.
Paweł Wojtunik zwrócił też uwagę, że nigdy sprawy VAT-owskie nie były akcentowane w czasie dyskusji nad dorocznymi sprawozdaniami CBA w parlamencie, a sprawozdania te były odbierane w sposób pozytywny, co jest do zweryfikowania. Nigdy też się nie zdarzyło, żeby szef rządu nie zatwierdził planu działania CBA na rok następny - dodał.
Szef komisji Marcin Horała (PiS) dociekał, dlaczego przestępstwa związane z wyłudzeniem VAT nie były traktowane jako priorytet, skoro zostały zauważone w mapie zagrożeń korupcyjnych w latach 2004-2009. Jak mówił Horała, padało tam stwierdzenie, że obecnie korupcja coraz częściej dotyczy przestępstw podatkowych, przede wszystkim ze zwrotem podatku VAT.
REKLAMA
B. szef CBA: nie było wrażenia celowego opóźnienia wprowadzenia przepisów ds. VAT
Paweł Wojtunik tłumaczył, że z perspektywy postępowań CBA, wyłudzenia VAT były ujawniane w związku z podejrzeniem korupcji różnego rodzaju, natomiast samym wyłudzeniom korupcja niekoniecznie towarzyszy. Odpowiadając na pytanie, czy CBA badało, czy ktoś celowo może opóźniać wprowadzanie przepisów zapobiegających przestępstwom podatkowym, Wojtunik oświadczył, że ani w czasie jego pracy w CBŚ, ani w CBA "nie było wrażenia czy informacji, aby te działania były przez kogoś sabotowane celowo czy były wynikiem korupcji, czy związków decydentów z osobami czerpiącymi korzyści". - To, że administracja posiada pewną inercję przy wprowadzaniu nowoczesnych rozwiązań, nie oznacza, że ktoś jest tam skorumpowany - podkreślił.
- Nie znam przypadku, żeby jakiekolwiek działania, aktywne czy pasywne, ze strony ustawodawcy czy urzędników wysokiego szczebla w sprawach przepisów były wynikiem jakiegoś innego wpływu czy działania przestępczego, związków z grupami przestępczymi - oświadczył Paweł Wojtunik. Sprawdzaliśmy zawsze wszystkie informacje - zapewnił. Dodał, że "jeżeli mówimy o mafii VAT-owskiej, to w Polsce o klasycznej włoskiej formie mafii nie słyszeliśmy".
Paweł Wojtunik: CBA nie miało w wytycznych walki z przestępczością VAT
Jak tłumaczył Paweł Paweł Wojtunik, w czasach gdy kierował on CBA - w latach 2009-2015 - akcent, także w wytycznych, położony był na korupcję na różnych szczeblach władzy. Ale sprawy dotyczące VAT też się pojawiały - stwierdził. - To, że CBA w wytycznych nie miało wskazania na VAT uważam za całkowicie zgodne z ustawą i kompetencjami Biura - dodał.
Pytany przez szefa komisji śledczej Marcina Horałę, czy w czasach, gdy kierował Biurem pojawiały się sygnały z zewnątrz o dużych rozmiarach wyłudzeń VAT, Paweł Wojtunik odparł, że nie potrafi precyzyjnie odpowiedzieć, ale łatwo to sprawdzić, bo od 2010 r. wszystkie takie informacje były dokumentowane i rejestrowane.
REKLAMA
Paweł Wojtunik powiedział też, że "nie zapadła mu w pamięci" żadna rozmowa o problemie wyłudzeniach VAT z premierami Donaldem Tuskiem i Ewą Kopacz. Zaznaczył, że cały czas CBA prowadziło współpracę "na wysokim poziomie" z Głównym Inspektorem Informacji Finansowej. - Jako CBA wielokrotnie inicjowaliśmy działania organów kontroli skarbowej - dodał.
Paweł Wojtunik o liczbie spraw dot. VAT
Marcin Horała przytaczał opracowanie prokuratury w Białymstoku, według którego w latach 2008-2015 CBA prowadziło dziewięć postępowań i spraw ściśle związanych z wyłudzeniami VAT. - Skąd taka przepaść między aktywnością Biura wtedy, a dziś, gdy niemal codziennie pojawiają się informacje o zatrzymaniach ws. wyłudzeń VAT, dokonywanych przez CBA - dociekał szef komisji.
Paweł Wojtunik stwierdził, że trudno mi się odnosić do relacji medialnych i dokumentów, których nie zna. Wyraził opinię, że część z tych spraw mogła być przekazana Biuru przez inne instytucje do realizacji tego typu zatrzymań. - Nie mam zaufania do dokumentów i opracowań tworzonych obecnie przez CBA, ponieważ jest ono służbą, która realizuje określone zadania i cele, również polityczne - stwierdził.
Podkreślał też, że nigdy nie spotkał się z zarzutem, że spraw dotyczących VAT "powinno być więcej, czy jest ich mało". "Nie pamiętam, by w dokumentach i w kontaktach z parlamentarzystami ten problem był akcentowany jako zaniechany" - oświadczył. - CBA nie jest instytucją powołaną do przestępstw związanych z VAT - dodał.
REKLAMA
B. szef CBA: nie zapadła mi w pamięci bezpośrednia rozmowa o problemie VAT z premierami
Paweł Wojtunik pytany kto w państwie zajmował się tą dziedziną przestępstw odparł, że miał przekonanie, że "przestępczość VAT-owska jest przedmiotem działania służb - skarbowych, finansowych, policji - CBŚ, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - i jest ona rozpracowywana i toczą się postępowania w tych sprawach".
Przypomniał, że z czasów kierowania CBŚ pamiętał, jak szerokie były działania Biura i to działania we współpracy z organizacjami międzynarodowymi walczącymi z przestępczością. W ocenie Pawła Wojtunika to, że CBA nie miało wskazania, aby zajmowało się tą dziedziną przestępczości, jaką były wyłudzenia VAT było słuszne, ponieważ zajmowały się nią rzetelnie inne służby.
- Szef ABW, szef policji czy szef wywiadu skarbowego - oni byli w tych sprawach właściwi do odpowiedzi, bardziej niż szef CBA - mówił przypominając sobie niejawne posiedzenie sejmowej komisji ds. służb specjalnych w sprawie zwalczania szarej strefy.
"Wiedzieliśmy, że problem przestępczości związanej z paliwami narasta"
Paweł Wojtunik był również pytany przez członków komisji śledczej o działania CBŚ i CBA skierowane przeciwko procederowi wyłudzeń i nielegalnego obrotu w zakresie paliw w okresie, gdy pełnił on funkcję szefa tych służb. - Wiedzieliśmy, że jest to poważny problem i widzieliśmy tendencje narastające, i widzieliśmy dużą dynamikę przestępczości związanej z paliwami - podkreślił.
REKLAMA
B. szef CBA zauważył przy tym, że służby odnosiły coraz więcej sukcesów w walce z tym procederem. "Było też przeświadczenie, że jesteśmy coraz bardziej skuteczni ponieważ, mieliśmy coraz więcej sukcesów. Oczywiście nie zlikwidowaliśmy tego, bo się nie da zlikwidować tej patologii tylko naszymi działaniami" - zaznaczył.
- Gdyby nie Centralne Biuro Śledcze wówczas, skala tej przestępczości byłaby nie do opanowania. Proceder rósł, ale my byliśmy coraz bardziej efektywni. Byliśmy coraz lepsi w ściganiu tego typu przestępstw - oświadczył.
B. szef CBA: przestępstwa VAT-owskie były częścią szerszej działalności gangów
Paweł Wojtunik oceniał, że "pewnie duża część" grup przestępczych albo brała udział, albo organizowała "przestępstwa VAT-owskie, karuzelowe". Jak podkreślał, CBŚ nie prowadziło oddzielnej statystki do tego typu przestępstw i - jak oceniał - nawet dziś trudno byłoby określić, co jest głównym przestępstwem danego gangu. Jeżeli to są np. porwania, zabójstwa i VAT, to VAT nieco "ginie" w reszcie działalności.
B. szef CBA mówił też, że VAT był bardzo ważny jako źródło środków dla grup przestępczych. Podawał przykład gangu zajmującego się przemytem i produkcją papierosów. To jest grupa o charakterze kryminalnym, ale po zatrzymaniu jej członków pojawiały się już zarzuty stricte gospodarcze, VAT-owskie itp., bo ich działalność generowała straty dla skarbu państwa.
REKLAMA
Pytany przez członka komisji Błażeja Pardę (Kukiz"15) o to "jakie cele polityczne realizował jako szef CBA" oświadczył, że ani w CBA, ani w CBŚ nigdy nie realizował żadnego celu politycznego. - Gdybym realizował jakieś cele polityczne, nigdy by państwo nie usłyszeli o sprawie starachowickiej - stwierdził. - W okresie, gdy byłem szefem CBA było wiele dowodów do niezadowolenia ówczesnych rządzącym - dodał. Biuro "rzucało się na tematy nierozpoznane, np. korupcji w komisji kościelnej, co było wtedy tematem tabu" - mówił.
Zaznaczył jednocześnie, że "gdy CBA zajmuje się częściej opozycją niż sprawującymi władzę i jest bardzo blisko afiliowane z politykami łatwo postawić zarzut" realizacji celów politycznych. - I taki zarzut jest dzisiaj uzasadniony - oświadczył.
"Zwolnienia nie pomogły"
Paweł Wojtunik zwrócił uwagę, że w latach 2006-2007 w służbach nastąpiły masowe zwolnienia kadry kierowniczej. - Mam na myśli masowe zwolnienia części kadry kierowniczej w szczególności z CBŚ, bez względu na ocenę profesjonalizmu poszczególnych funkcjonariuszy z uwagi na przeszłość i służbę w organach MO, SB czy w organach wojskowych. Wielu dobrej klasy specjalistów, autorytetów musiało opuścić służbę. Oceniałem to jako poważne osłabienie - zaznaczył. - Ta rotacja w 2006 r i 2007 r. była czymś, co pewnie nie pomogło i nie usprawniło działań organów ścigania w szczególności CBŚ wobec największych wyzwań"- ocenił.
W jego ocenie "w CBA w 2009 r. większość komórek działała na bardzo niskim poziomie. - Były delegatury które przez rok nie miały ani jednego wyjazdu związanego z zatrzymaniem - zaznaczył.
REKLAMA
Marcin Horała: przez osiem lat CBA prowadziło tylko dziewięć postępowań dot. wyłudzeń VAT
Podczas wtorkowego przesłuchania przed komisją śledczą ds. wyłudzeń VAT b. szef CBA Paweł Wojtunik nie chciał komentować tego, że przez osiem lat CBA prowadziło tylko dziewięć postępowań dotyczących wyłudzeń VAT - powiedział szef komisji Marcin Horała.
W trakcie przerwy prac komisji Marcin Horała powiedział dziennikarzom, że świadek bardzo obszernie składał swoje zeznania w części dotyczącej wolnej wypowiedzi. - One (zeznania) w znacznej mierze przekraczały zakres prac komisji, ale (świadek) ma do tego prawo - podkreślił. Jak dodał, dalsze wypowiedzi były mocno "niekonkretne". - Ponieważ świadek bardzo uważa, żeby nie użyć słowa "nie pamiętam", które na komisji śledczej ds. Amber Gold miał użyć 144 razy. Natomiast kilka faktów konkretnych już w tych zeznaniach się pojawiło - mówił Horała.
Dla przykładu szef komisji podał, że świadek nie chciał komentować tego, że w latach 2008 - 2015 w CBA "konkretnie w departamencie kontroli, w departamencie operacyjno-śledczym, w centrali CBA i w ośmiu delegaturach łącznie przez osiem lat prowadzono czynności w dziewięciu postępowaniach dotyczących wyłudzeń podatku VAT". Dodał, że w zeszłym roku dla porównania CBA postawiło ponad 3 tys. zarzutów co - jak mówił - "pokazuje skalę różnicy i tego, jak bardzo mało te przestępstwa VAT-owskie były wtedy (w latach 2008-2015) ścigane".
mr
REKLAMA
REKLAMA