Wenezuela: Nicolas Maduro zaprzysiężony na prezydenta
Nicolas Maduro został zaprzysiężony na drugą kadencję prezydenta Wenezueli. Do uroczystości w stolicy kraju doszło mimo międzynarodowej krytyki władz w Caracas.
2019-01-10, 21:29
Posłuchaj
Po wyborach z maja ubiegłego roku opozycja, a także część innych krajów oskarżyła wenezuelskie władze o fałszerstwa przy urnach. Wyników wyborów nie uznało 14 krajów, w tym Stany Zjednoczone.
56-letni polityk, który doszedł do władzy po śmierci charyzmatycznego, lewicowego prezydenta Hugo Chaveza, mówił w czasie uroczystości zaprzysiężenia, że jego druga kadencja będzie "krokiem w kierunku pokoju w kraju". Słów tych słuchali zarówno Wenezuelczycy, jak i nieliczni, zaprzyjaźnieni z Wenezuelą przywódcy innych krajów Ameryki Łacińskiej, w tym Nikaragui i Boliwii.
W czasie uroczystości porządku na ulicach Caracas pilnowały wzmocnione siły bezpieczeństwa, ale opozycji udało się zorganizować demonstracje, podczas których w proteście uderzano w naczynia i używano trąbek. Opozycja nie uznała wyników majowych wyborów prezydenckich, a Maduro po wyborach pozbawił uprawnień przeciwny mu kongres. Od miesięcy ulice wenezuelskich miast są świadkami demonstracji opozycji.
Od czasu, gdy ponad pięć lat temu Nicolas Maduro przejął władzę w Wenezueli, dramatyczna sytuacja gospodarcza w kraju jeszcze bardziej się pogorszyła. Choć Wenezuela ma największe na świecie złoża ropy naftowej, fatalne zarządzanie państwowymi firmami doprowadziło większość mieszkańców na skraj ubóstwa. W ubiegłym roku inflacja sięgnęła ponad miliona procent, a w ciągu trzech lat z kraju uciekły ponad dwa miliony osób.
REKLAMA
Wkrótce po zaprzysiężeniu Nicolasa Maduro prezydent sąsiedniego Paragwaju poinformował, że jego kraj zrywa stosunki dyplomatyczne z Caracas. Z kolei amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo powiedział, że Maduro "uzurpuje sobie władzę".
dn
REKLAMA