Ambasador Iranu: Polska podjęła ryzyko zniszczenia naszych przyjaznych relacji
- Współorganizując konferencję bliskowschodnią Polska podjęła ryzyko zniszczenia naszych relacji, były one przyjazne od wielu wieków. Iran zrobi wszystko, aby spotkanie zakończyło się niepowodzeniem - powiedział w "Rzeczpospolitej" ambasador Iranu w Polsce Masud Edrisi Kermanszahi.
2019-01-17, 07:44
Departament Stanu USA i polskie MSZ poinformowały w zeszły piątek, że w lutym w Warszawie odbędzie się konferencja w sprawie budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Iran uznał to za akt wrogości; tamtejsze MSZ wezwało charge d'affaires ambasady Polski, aby zaprotestować przeciw poświęconej głównie Iranowi konferencji. Jak podało polskie MSZ, polski dyplomata przedstawił irańskiemu resortowi spraw zagranicznych założenia planowanej konferencji.
- Tematy konferencji wspólnie przedstawili zaproszonym szefowie dyplomacji Polski oraz USA: Jemen, Syria, postępowanie Iranu w regionie czy kwestia irańskich pocisków balistycznych. Ten zestaw dowodzi, że konferencja jest wymierzona w Iran - powiedział ambasador Iranu w Polsce w wywiadzie dla czwartkowej "Rzeczpospolitej".
Podkreślił, że Teheran nie postrzega Polski jako "wroga" jednak uważa, że znalazła się ona "pod wpływem atmosfery wokół Iranu kształtowanej przez USA". - Decyzję o goszczeniu tej konferencji w Warszawie i uczestnictwie w jej organizacji uważamy za błędną i nie do zaakceptowania - oświadczył Kermanszahi.
"Przyjaźń od 540 lat"
Szef dyplomacji Iranu Mohammad Dżawad Zarif w zeszły piątek skrytykował na Twitterze rząd w Warszawie, pisząc m.in. że "polski rząd nie zdoła zmyć z siebie tej hańby: podczas gdy Iran ratował Polaków w czasie II wojny światowej, obecnie (Polska) jest gospodarzem rozpaczliwego antyirańskiego cyrku".
REKLAMA
W nawiązaniu do tych słów, ambasador Iranu został spytany przez "Rz" "czy Polska wchodząc w konflikt z Iranem, jeszcze coś ryzykuje". - Polska podjęła ryzyko, polegające na zniszczeniu naszych wzajemnych relacji. A były one serdeczne i przyjazne od wielu wieków, można powiedzieć, że trwało to 540 lat - odparł.
Jego zdaniem, rezultat konferencji nie będzie pozytywny, a Polska okryje się "złą sławą". - Jeżeli polskie władze sądzą, że poprzez organizowanie tego spotkania osiągną jakieś cele związane z żywotnymi interesami Rzeczypospolitej, to się mylą. Były państwa i byli przywódcy, którzy kierowali się tego typu rachubami wobec Iranu, ale kończyło się to niepowodzeniem, a najczęściej – klęską - powiedział Kermanszahi.
Ambasador Iranu oświadczył ponadto, że Iran "będzie podejmował wszelkie wysiłki, aby spotkanie zakończyło się niepowodzeniem". Zaznaczył, że w tym celu irańscy ambasadorzy będą się spotykać z przedstawicielami zaproszonych krajów "by przekonać ich do niebrania udziału lub przynajmniej obniżenia rangi wysłanników"
dn
REKLAMA
REKLAMA