Socjolog: PSL może stracić na swojej decyzji

Socjolog doktor Robert Sobiech uważa, że decyzja PSL, by nie poprzeć żadnego kandydata w drugiej turze wyborów prezydenckich, jest zaskakująca. Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił, że powodzenie Polskiego Stronnictwa Ludowego na scenie politycznej zależy od tego, jak solidnym koalicjantem będzie.

2010-06-26, 10:32

Socjolog: PSL może stracić na swojej decyzji
Robert Sobiech. Foto: fot: Wojciech Kusiński/PR

Posłuchaj

Dr Robert Sobiech
+
Dodaj do playlisty
Decyzję w tej sprawie podjęła Rada Naczelna tej partii. Szef PSL Waldemar Pawlak powiedział, że jego ugrupowanie pozostawi decyzję w tej sprawie wyborcom.
Waldemar Pawalak nie chciał zdradzić jak zagłosuje 4 lipca, zaapelował natomiast do wszystkich by wzięli udział w II turze wyborów prezydenckich. Według socjologa wynik 1,75% dla Pawlaka należy traktować jak żółte światło dla całej jego partii.
Co z wyborcami Napieralskiego?

Robert Sobiech mówił w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że wiele osób z twardego elektoratu SLD wybierze w drugiej turze Bronisława Komorowskiego. Jednak - jak mówił - nie wiadomo, kogo poprą młodzi ludzie, którzy głosowali na Grzegorza Napieralskiego, gdyż jako jedyny mówił ich językiem.
Odnosząc się do najnowszego sondażu Instytutu Homo Homini dla Polskiego Radia, doktor Sobiech podkreślał, że część osób wskazuje innego kandydata niż w rzeczywistości wybierze. Respondenci mogą też nie pójść do urn, mimo deklaracji w tej sprawie. Gość "Sygnałów Dnia" dodał, że po raz pierwszy mamy do czynienia z wyborami podczas wakacji, a to może zaszkodzić frekwencji.
W opinii socjologa, niewiele ponad tydzień przed wyborami, Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński będą się koncentrować na zdobyciu głosów osób jeszcze niezdecydowanych. To od nich - jak zaznaczyl - będzie zależał wynik II tury.
Gdyby druga tura wyborów prezydenckich odbyła się w najbliższą niedzielę, Bronisława Komorowskiego poparłoby 51,3% głosujących. Jarosław Kaczyński mógłby liczyć na 43,3 procent głosów. 5,4% pytanych nie zdecydowało jeszcze, na kogo odda swój głos.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej