Prezydent: rachunek sumienia ws. języka naszej debaty należy zaczynać od siebie
- Wątpię, żeby można było zabójstwo Pawła Adamowicza rozpatrywać jako mord polityczny w sytuacji, kiedy tej straszliwej zbrodni dopuszcza się człowiek, który ma poważne problemy psychiczne i był leczony na schizofrenię. Wydaje mi się, że z różnych stron sceny politycznej wypowiedzi w tej sprawie idą za daleko - powiedział w rozmowie z portalem wp.pl prezydent Andrzej Duda.
2019-01-21, 19:58
- Apeluję, żeby rachunek sumienia ws. języka naszej debaty zaczynać od siebie. Nie powiem, żeby na przestrzeni lat działalności także wszystkie moje wypowiedzi były zawsze w porządku, dlatego zwłaszcza w ostatnich miesiącach zwracałem uwagę na to, co piszę w internecie - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Powiązany Artykuł

Gdańszczanie żegnają Pawła Adamowicza. Kilkadziesiąt tysięcy osób oddało hołd w ECS
W emitowanej w poniedziałek rozmowie z portalem wp.pl prezydent podkreślił, odnosząc się do dyskusji nad przyczynami zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, iż "bardzo ważnym tematem jest kwestia języka, jakim posługujemy się w przestrzeni publicznej". Zaznaczył, że nie ma na myśli tylko debaty politycznej i medialnej. - Ja o jedną tylko rzecz mogę poprosić, zaapelować o to, żeby ten rachunek zacząć od siebie. Bardzo proszę, żeby każdy w swoim sumieniu zastanowił się nad tym, co do tej pory pisał w internecie, w jaki sposób się wypowiadał - i nie mówię tutaj tylko o ludziach, którzy robią to, bo są osobami publicznymi - mówił prezydent.
Jak powiedział Andrzej Duda, efektem dokonanej przez niego refleksji nad swoimi wystąpieniami i wypowiedziami jest to, że zwłaszcza na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy bardzo zwracał uwagę na to, co pisze w internecie i w jaki sposób odnosi się do różnych osób. - Nie ukrywam, zdarzyło mi się, że kasowałem jeszcze niewysłane, ale już napisane projekty tweetów, specjalnie wielokrotnie zostawiałem niewysłanego tweeta po to, żeby go jeszcze przemyśleć, właśnie po to, żeby nikogo nie urazić, żeby nikogo nie skrzywdzić tym - dodał prezydent.
"Wszystkim stronom sceny politycznej potrzebna jest większa wstrzemięźliwość"
Prezydent Duda w rozmowie z portalem wp.pl był proszony również o komentarz do wypowiedzi rzeczniczki PiS Beaty Mazurek, która napisała w niedzielę na Twitterze "W obliczu ludzkiej tragedii, PiS zachował się jak trzeba. Niestety totalna opozycja i część mediów wykorzystała to nieszczęście jako kampanię wyborczą do polit. ataków na Zjednoczoną Prawicę. Nie będziemy bierni na supozycje, kłamstwa i insynuacje".
REKLAMA
- Bardzo proszę wszystkich o więcej wstrzemięźliwości. Wszystkie strony sceny politycznej - powiedział Andrzej Duda odnosząc się do wypowiedzi Beaty Mazurek.
Powiązany Artykuł

Córka prezydenta Adamowicza: opiekuj się nami i Gdańskiem tam w niebie
Prezydent zwrócił przy tym uwagę, że pozytywnie odebrał spotkanie przedstawicieli ugrupowań politycznych ws. inicjatywy wspólnego marszu przeciwko przemocy i nienawiści po ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, które odbyło się 14 stycznia w Pałacu Prezydenckim. - To co ustaliliśmy stało się polską rzeczywistością i gdyby się nam udało w tak koncyliacyjny sposób działać, to widzę w tym jakąś nadzieję na poprawę funkcjonowania polskiego zżycia politycznego - oświadczył Andrzej Duda.
Zdaniem prezydenta "są obszary, w których można osiągnąć porozumienie". - Konsensusu należy szukać. Jednak, aby osiągnąć konsensus potrzebny jest dialog. Po raz kolejny dziękuję tym, którzy moje zaproszenie wtedy do Pałacu Prezydenckiego przyjęli - dodał.
Na pytanie, czy ponowi swoje zaproszenie i spotka się z liderem PO Grzegorzem Schetyną, odparł: "Dzisiaj ten temat, o którym wtedy rozmawialiśmy jest zakończony, natomiast wtedy, kiedy zapraszam wszystkie ważne ugrupowania polskiej sceny politycznej, to oczywiste, że jest tam miejsce także i dla przedstawicieli PO".
REKLAMA
Pośmiertne odznaczenia dla Pawła Adamowicza?
Andrzej Duda powiedział, że od 2010 roku nie było takiej inicjatywy skierowanej do prezydenta RP. Dopytywany, czy sam planuje przyznać zmarłemu odznaczenie, prezydent wyraził pogląd, że "sprawa prezydenta Adamowicza z przyczyn wszystkim znanych jest sprawą skomplikowaną". - Mówiono o tym bardzo wiele, zresztą w czasie poprzedniej kampanii wyborczej samorządowej - dodał.
Zapowiedział jednak, że "jeżeli ktoś wystąpi z takim wnioskiem, to zostanie to rozważone".
"Nie da się doprecyzować prawa w zakresie definiowania języka nienawiści"
Prezydent zaznaczył, że reakcję na język nienawiści widzi "jako bardziej działanie społeczno-edukacyjne, niż jako działanie sensu stricto prawne, gdzie będziemy wszystko regulowali". - Muszą być przepisy prawne, które regulują kwestie grożenia komuś, tzw. groźby karalnej, ale w pozostałych kwestiach bardzo trudno uregulować, dokąd sięga coś, co moglibyśmy nazwać językiem nienawiści - powiedział.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Abp Sławoj Leszek Głódź: zaświadczamy dziś o jedności naszych serc w obliczu tragedii, której ofiarą padł Paweł Adamowicz
- Nie da się doprecyzować prawa w tym zakresie. Zawsze próba zdefiniowania czegoś, co nazwiemy językiem nienawiści wiąże się z bardzo poważną ilością tzw. pojęć nieostrych, które mogą być w różny sposób interpretowane - podkreślił.
Prezydent ocenił, że "tu jest także duża rola mediów w tym wszystkim, w jaki sposób one prezentują pewne wydarzenia i pewne zachowania". - Każdy powinien we własnym zakresie przeprowadzić rachunek sumienia - dodał.
Pytany o ocenę relacjonowania wydarzeń związanych ze śmiercią prezydenta Gdańska przez media publiczne odpowiedział, że ma "zastrzeżenia do polskich mediów w ogóle". - Nie wyróżniam tutaj nikogo ani na plus, ani na minus - dodał.
- Oczywiście, że media publiczne mają szczególne obowiązki, ale proszę pamiętać, że misję publiczną niosą na sobie wszystkie media - nie tylko te, które z racji właścicielskiej są nazywane publicznymi, ale wszystkie, ponieważ wszystkie działają na zasadzie tych samych regulacji prawnych, jeśli chodzi o świat medialny - mówił.
REKLAMA
Wsparcie dla WOŚP
Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że będzie nadal wspierał Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, którą uważa za cenną inicjatywę. Nie chciał jednocześnie komentować odejścia, a potem powrotu Jerzego Owsiaka do kierowania WOŚP.
Powiązany Artykuł

Jerzy Owsiak zmienił zdanie. "Tak, będę grał z Orkiestrą, tak, będę prezesem Fundacji"
- W polskich szpitalach jest bardzo wiele urządzeń, które ratują dzieci, ratują życie, które są zakupione ze środków w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, z naszych datków, i to jest bardzo cenne - powiedział prezydent, pytany w telewizji WP, czy WOŚP nadal cieszy się wsparciem jego i pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy.
Podkreślił, że zawsze wspiera wszystkie akcje charytatywne, które są realizowane. - Dajemy temu z żoną wielokrotnie wyraz. Wspieramy także Wielką Orkiestry Świątecznej Pomocy, co roku staramy się dać jak najbardziej ciekawy przedmiot do tego, żeby podlegał licytacji, mając nadzieję na to, że będzie licytowany wysoko i że w związku z tym środki wpłyną właśnie na konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i będą mogły być z tego realizowane kolejne działania pomocowe - dodał Andrzej Duda.
jp
REKLAMA
REKLAMA