Ujawniono wiadomości od Emiliano Sali. "Zdobędziemy wiele bramek"
Szkocki agent piłkarski Willie McKay, który organizował lot zaginionego samolotu, na pokładzie którego był piłkarz Cardiff City - Emiliano Sala ujawnił w brytyjskich mediach wiadomości, jakie w ciągu kilku dni poprzedzających wylot jego syn - Jack otrzymał od Argentyńczyka. Wynika z nich, że piłkarz był pełen optymizmu przed przeprowadzką do Walii. "Zdobędziemy wiele bramek" - napisał w jednej z wiadomości.
2019-01-26, 18:44
Samolot, na pokładzie którego obok Sali znajdował pilot Dave Ibbotson, zniknął z radarów w poniedziałek wieczorem nad kanałem La Manche. Poszukiwania zostały przerwane w czwartek, mimo apeli wielu osób ze świata piłki nożnej, m.in. Leo Messiego i Sergio Aguero, oraz ministerstwa spraw zagranicznych Argentyny.
McKay ujawnił wiadomości tekstowe, jakie Jack McKay, który jest piłkarzem Cardiff, wymieniał z Argentyńczykiem w sprawie ustalenia szczegółów lotu. W rozmowie z BBC agent powiedział, że zorganizował podróż poprzez swojego znajomego, doświadczonego pilota Davida Hendersona, z którym wielokrotnie współpracował przy podobnych sytuacjach. McKay zaznaczył, że nie wie, w jaki sposób zlecenie trafiło do Ibbotsona. Komentarza w sprawie odmówił Henderson.
Brytyjski Urząd Lotnictwa Cywilnego sprawdza, czy Ibbotson miał licencję do przeprowadzania lotów komercyjnych. McKay ujawnił treść wiadomości między nim a Salą wymienianych w ciągu trzech dni przed wylotem samolotu, który miał przewieźć piłkarza z Nantes do Cardiff. W zorganizowaniu podróży pomagał Jack McKay, który korespondował ze swoim nowym klubowym kolegą. Z ujawnionych wiadomości wynika, że Sala był pełen optymizmu przed przejściem do Premier League. "Zdobędziemy wiele bramek" - napisał McKayowi.
Willie McKay zapewnił, że ani on, ani jego syn nie mieli wpływu na wybor maszyny ani pilota. Poinformował również, że o organizacji przelotu wiedziały władze Cardiff City. Klub dotąd nie skomentował sprawy. Gracze Cardiff będą nosili żółte żonkile podczas meczu Premier League w Arsenalu, aby uhonorować Salę. Spotkanie zaplanowano na wtorek.
Oto zapis ujawnionych wiadomości (godziny wg czasu polskiego):
Piątek, 18 stycznia
18:43 - Jack McKay: "Mój tata powiedział mi, że jutro wrócisz do domu, może zorganizować samolot, który zabierze Cię bezpośrednio do Nantes i wróci w poniedziałek, w czasie, który ci odpowiada, abyś mógł dostać się do szkolenie we wtorek. "
18:51 - Emiliano Sala: "Ach, to wspaniale, właśnie sprawdzałem, czy jutro są loty do Nantes."
18:56 - McKay: "Powiedział, że może zorganizować samolot, który będzie kierował się bezpośrednio do Nantes."
18:56 - Sala: "Ile to będzie kosztować?"
18:56 - McKay: "Nic. Powiedział, że jeśli pomożesz mi zdobyć bramki, to nic."
18:59 - Sala: "Hahaha z przyjemnością."
19.00 - Sala: "Zdobędziemy wiele bramek."
19.13 - Sala: "Chcę wyjechać jutro do Nantes około godziny 11:00 i wrócić w poniedziałek wieczorem około godziny 21:00 do Cardiff, jeśli to możliwe."
19.05 - McKay: "Dobrze, wyślę wiadomość, kiedy to załatwimy."
Niedziela, 20 stycznia
16:00 - McKay: "Cześć, możesz wrócić o siódmej wieczorem w poniedziałkową noc? Tylko dlatego, że po powrocie do Cardiff, pilot musi wrócić na północ.
16.03 - Sala: "Cześć, pół do siódmej będzie możliwe".
16:03 - McKay: "Tak, to dobrze."
17.05 - Sala: "[ZDJĘCIE BAGAŻU] Czy możesz spytać, czy mogę to przynieść w samolocie?"
16:06 - McKay: "Dobrze, tak."
16:07 - Sala: "Ale czy to zmieści się w samolocie?"
McKay: "Tak, w twoim bagażu jest miejsce na bagaż".
16:12 - Sala: "OK."
Poniedziałek, 21 stycznia
15:16 - McKay: "Zaraz zadzwonię."
20.23 - McKay: "Powiedział, że to ta sama firma."
20.27 - Sala: "OK, dzięki."
pm