Rzecznik prezydenta o zatrzymaniach CBA: państwo polskie działa dobrze
Zatrzymanie przez CBA byłego rzecznika MON Bartłomieja M. to na pewno dla Antoniego Macierewicza duży problem - ocenił w poniedziałek rzecznik prezydenta Błażej Spychalski. Jak zaznaczył, nie jest zaskoczony zatrzymaniami.
2019-01-28, 12:10
CBA potwierdziło w poniedziałek rano, że zatrzymało 6 osób w śledztwie dotyczącym doprowadzenia PGZ S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej. Wśród zatrzymanych jest były szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., były poseł Mariusz Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON oraz spółki PGZ.
Spychalski został zapytany w programie Onet Rano, czy jest zaskoczony zatrzymaniami dokonanymi przez CBA. - Nie jestem zaskoczony. Ja mam takie przekonanie, pewność, że organy państwa działają dobrze i skutecznie. Różne takie historie, które pojawiają się w przestrzeni publicznej ze strony różnych osób, że państwo PiS nie działa skutecznie, nie walczy z przestępczością, a z całą pewnością nie patrzy na ręce swoim. To, co się stało, zupełnie temu przeczy, przeczy w taki sposób w sposób fundamentalny. Państwo polskie działa dobrze - powiedział Spychalski.
Rzecznik prezydenta przyznał, że Bartłomieja M. zna "dość słabo". - Nie jest tak, że w ogóle go nie znam, bo bym skłamał - mówił.
Zapytany, czy zatrzymanie Bartłomieja M. nie kładzie się cieniem na b. szefie MON Antonim Macierewiczu, który - jak przypomniano - wielokrotnie bronił M., odpowiedział: "To na pewno jest dla Antoniego Macierewicza duży problem".
REKLAMA
Jak podało w komunikacie CBA, wszyscy zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdzie usłyszą zarzuty. "W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA prowadzą przeszukania ponad 30 lokalizacji" - czytamy w komunikacie prasowym CBA.
"Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej" - podkreślono w komunikacie.
fc
REKLAMA