Wpadka sekretarza stanu USA. Chodzi o stalinowskiego oprawcę
– Życie Franka Blajchmana było świadectwem odporności polskiego narodu i amerykańskiego ideału, że każdy kto ma duże marzenia, może wznieść się na wyżyny – powiedział na konferencji prasowej sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Według polityka Blajchman przeciwstawiał się nazizmowi. Jednak był on również stalinowskim oprawcą. IPN podejrzewa go o mordowanie członków ruchu oporu.
2019-02-13, 16:38
Sekretarz stanu USA Mike Pompeo wziął udział w konferencji prasowej przed konferencją dotyczącą Bliskiego Wschodu w Warszawie. – Wzywam polskich kolegów, aby poczynili postępy w zakresie kompleksowego ustawodawstwa dotyczącego restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły nieruchomości w dobie Holocaustu. Chcemy również rozwiązać sprawy z przeszłości, tego, co wydarzyło się w czasie Holokaustu. Stany Zjednoczone nigdy nie zapomną niezłomnego ducha polskiego – mówił sekretarz stanu USA.
Następnie Pompeo wspomniał zmarłego przed kilkoma tygodniami Franka Blajchmana, który w historii zapisał się m.in. jako stalinowski oprawca. Blajchman po wojnie rozpoczął pracę w Urzędzie Bezpieczeństwa na stanowisku p.o. kierownika Wydziału Więzień i Obozów kieleckiego Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.
– Życie Franka Blajchmana było świadectwem odporności polskiego narodu i amerykańskiego ideału, że każdy, kto ma duże marzenia, może wznieść się na wyżyny – mówił Pompeo. Dodał, że Blajchman był jednym z wielu „dzielnych żydowskich partyzantów w Polsce, którzy ryzykowali życie, stawiając opór nazistowskiej machinie wojennej”.
– Po wojnie został obywatelem USA. Bardzo dobrze funkcjonował jako deweloper w Nowym Jorku. Był ucieleśnieniem tego, o czym mówił prezydent Trump podczas swojej wizyty w Polsce w 2017 r. Polska żyje, Polska się rozwija, Polska zwycięża – mówił Pompeo.
REKLAMA
Wobec Franka Blajchmana Instytut Pamięci Narodowej wszczął w 2010 r. śledztwo ws. podejrzenia o mordowanie członków polskiego ruchu oporu.
kad, tvp.info
REKLAMA