Formuła 1: niebotyczne prędkości, wypadki, płomienie i zaawansowana technologia. Punkty zwrotne "królowej motorsportu"

Grand Prix Chin na torze w Szanghaju będzie wyścigiem numer 1000 w historii Formuły 1. Z tej okazji przybliżamy kilka punktów zwrotnych w historii dyscypliny. 

2019-04-13, 07:00

Formuła 1: niebotyczne prędkości, wypadki, płomienie i zaawansowana technologia. Punkty zwrotne "królowej motorsportu"

W 2019 roku kierowcy rywalizują w 70. sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Po ośmiu latach przerwy wraca jedyny polski kierowca w historii F1 Robert Kubica. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym można znaleźć wszystkie najważniejsze informacje związane z wydarzeniami na torach.   

Powiązany Artykuł

formula_1200.jpg
F1 - ROBERT KUBICA W WILLIAMSIE - Serwis specjalny

Wypadek Niki Laudy

Syn bogatych przemysłowców potwierdza niebagatelną rolę pasji w życiu. Wbrew obiekcjom rodziców do wszystkiego doszedł sam – biorąc kredyty oraz sporo ryzykując już na etapie marzeń o wielkim ściganiu. Początki w F1 nie były łatwe, ale sprawy nabrały żywszego tempa, kiedy do upartego młokosa zgłosił się sam Enzo Ferrari. Jemu Austriaka zarekomendował Clay Regazzoni – gwiazda teamu z Maranello.

Był rok 1974 i czerwony bolid nie był wówczas doskonały, ale Lauda – słynący z maniakalnego wręcz podejścia do narzędzia pracy – doprowadził szybko do jego ulepszeń i w 1975 roku zdobył swój pierwszy tytuł mistrza świata. Był zdolny, pracowity i stał się gwiazdą – celebrytą na miarę Bjoerna Borga. Nawet w Polsce ludowej wszystkie dzieciaki wiedziały, kim jest Niki Lauda. Słynniejszy od niego był tylko rozrywkowy kobieciarz James Hunt. Inny znany kierowca tamtego okresu to Mario Andretti.

1 sierpnia 1976 roku odbyło się dziesiąte GP sezonu – na niemieckim torze Nurburgring. Podczas wyścigu doszło do fatalnego wypadku. W wyniku awarii zawieszenia lub błędu kierowcy (był w tym okresie krytykowany przez team) goniący stawkę po zmianie opon Lauda stracił panowanie nad bolidem, który uderzył w ogrodzenie i stanął w płomieniach. Niki Lauda płonął żywcem w kokpicie. Na szczęście trzech kierowców zatrzymało się, zgasiło pożar i wydobyło Austriaka z dymiącego wraku. Co ciekawe i tragiczne – przed wyścigiem Niki usiłował przekonać kierowców do bojkotu, gdyż uważał, iż rzeczone ogrodzenie znajduje się za blisko toru.

Źródło: YouTube/gunterkm

REKLAMA

Lauda został przetransportowany do szpitala w Mannheim, gdzie 24 godziny na dobę opiekowało się nim sześciu lekarzy oraz 34 pielęgniarki. Obrażenia, jakich doznał kierowca Ferrari, były straszne: oparzenia trzeciego stopnia nadgarstków i głowy, złamania żeber, obojczyka oraz kości policzkowych, a także uszkodzenie płuc spowodowane trującymi oparami. „The Rat” (szczur – tł. aut.) jednak oszukał śmierć, wrócił do zdrowia w sześć tygodni i – o zgrozo – wrócił na tor! W trzech ostatnich wyścigach ”tylko” raz stanął na podium, co wystarczyło do zajęcia drugiego miejsca na koniec sezonu, który wygrał James Hunt. Rok później Niki Lauda był już bezkonkurencyjny i zdobył swój drugi tytuł. Po raz trzeci triumfował w 1984 roku w barwach McLaren Honda, a jego wielkim rywalem był Alain Prost. Shutterstock Formuła 1 1200F.jpg

Powiązany Artykuł

1000. wyścig w Chinach. Tak zmieniała się F1 w liczbach

Rekordy Michaela Schumachera w Ferrari

”Schumi” przechodził do Scuderii Ferrari jako uznany kierowca. Swój talent potwierdzał dwukrotnym zdobyciem tytułu mistrza świata w barwach Benettona, gdzie miał za partnera m.in. Josa Verstappena – ojca Maksa. Niemiec zdobywał tytuły w 1994 i 1995 roku, ale dopiero z Ferrari zrobił niewiarygodne wyniki. Ekipa z Maranello przeżywała wówczas wyraźny renesans i dała do dyspozycji Niemcowi bolid na miarę jego talentu, a on pięć razy z rzędu zdobył tytuł w latach 2000-2004.

W 1989 roku zdecydowano się odejść od silników doładowanych i nastąpiła „złota era” dla fantastycznych jednostek V12 i V10 o pojemności trzech litrów. „Dziesiątkę” miał do dyspozycji Michael Schumacher i robił z niej wspaniały użytek. W tamtym czasie głównym konkurentem Ferrari były jednostki napędowe Renault, które wygrywały F1 w 2005 i 2006 roku za sprawą Fernando Alonso. Zanim do tego doszło, bezkonkurencyjny i rekordowy był jednak właśnie ”Schumi”, który ustanowił przez pięć lat wiele fantastycznych rekordów.

Kiedy wycofał się w 2006 roku, miał na koncie 91 wygranych GP (drugi w tej klasyfikacji jest Lewis Hamilton – 74 wygrane, a trzeci Sebastian Vettel – 52). W sezonie 2004 Schumacher zwyciężył w 13 z 18 wyścigów – ten wynik wyrównał dopiero Vettel w 2013 roku, który wygrał 13 z 19 GP. W swoim najlepszym okresie Schumacher był bezkonkurencyjny, ale trzeba przyznać, że zacięte boje toczyli z nim Kimi Raikkonen z McLaren – Mercedes i Juan Pablo Montoya z Williams BMW. Czołowym wówczas kierowcą był również Ralf Schumacher – do czasu pojawienia się Vettela drugi najlepszy niemiecki zawodnik F1 w historii.

REKLAMA

Źródło: YouTube/Amsterdam Concert Footage

Epokowe wydarzenia związane z technologią F1

Powiązany Artykuł

Ferrari 1200 PAP.jpg
GP Bahrajnu: czy Ferrari wróci do gry, a McLaren odejdzie z F1?

Formuła 1 to sport najbardziej zaawansowany technologicznie, w który zaangażowane są największe budżety. Silnik, przełożenie napędu, trakcja, aerodynamika, wydechy, układy hamulcowe, opony – wszystko to high endowe rozwiązania współczesnej techniki, w których liczą się najmniejsze detale.

Każdemu z układów, z których składa się bolid F1, można by poświęcić oddzielną publikację. W kolejnych odcinkach serii postaramy się przybliżyć zagadnienia technologiczne, które stanowiły o rozwoju dyscypliny i wpływały na atrakcyjność rywalizacji.

Lata 80. to pojawienie się doładowanych silników (turbo), w kolejnym dziesięcioleciu swoją rolę zaznaczyła elektronika. Wprowadzono m.in. aktywne zawieszenie, półautomatyczne skrzynie biegów oraz systemy kontroli trakcji i ABS. Wiele z tych rozwiązań zastosowano wkrótce na szeroką skalę do samochodów codziennego użytku.

REKLAMA

Na początku XXI wieku wprowadzono nowe zasady regulaminowe oraz ograniczenia – dotyczyły m.in. trwałości silników (dwa, a potem cztery wyścigi na jednym – obecnie trzy na cały sezon) oraz ilości paliwa, z którym zawodnicy mogli startować (obowiązywała zasada takiej samej ilości na starcie jak na koniec kwalifikacji). Zmiany te doprowadziły do pojawienia się rozmaitych taktyk, które dobierały zespoły, a te wpłynęły na atrakcyjność wyścigów.

W 2006 roku zamieniono silniki V10 na V8, a w 2009 roku wprowadzono KERS, czyli system odzyskiwania energii kinetycznej traconej podczas hamowania bolidów. Formuła 1 była również świadkiem afer z oponami Michelina w 2005 roku i z pakietem aerodynamicznym Red Bulla w 2010 roku. Wszystkie te elementy (oraz wiele innych) dodawały smaku rywalizacji kierowców oraz dostarczały emocji kibicom.

Powiązany Artykuł

PAP GP Chin 1200.jpg
Wyjątkowe GP w Chinach. Tysięczny wyścig w historii F1 [ZAPOWIEDŹ]

Świat się zmienia, technologia zmienia nasze życie. Zmianom ulega też "królowa motorsportu". Jedno pozostaje stałe: to są wciąż najszybsze bolidy i kierowcy na świecie, którzy pędzą 300 kilometrów na godzinę.

W niedzielę 14 kwietnia tysięczny wyścig F1 – GP Chin w Szanghaju, a potem jeszcze kolejnych 18. Rywalizacja w Szanghaju rozpocznie się o godz. 8.10 czasu polskiego.


Hubert Borucki, PolskieRadio24.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej