El. ME piłkarzy ręcznych: nie ma wygranej, jest lepsze wrażenie. Polscy szczypiorniści postawili się Niemcom

Polscy szczypiorniści przegrali w Halle z Niemcami 24:29 (16:16) w meczu czwartej kolejki grupy 1 eliminacji mistrzostw Europy 2020. To była druga porażka z rzędu podopiecznych Patryka Rombela, trzy dni temu nasi reprezentanci przegrali z Niemcami w Gliwicach 18:26.  

2019-04-13, 16:26

El. ME piłkarzy ręcznych: nie ma wygranej, jest lepsze wrażenie. Polscy szczypiorniści postawili się Niemcom

Posłuchaj

Rozgrywający reprezentacji Polski Piotr Chrapkowski dostrzega pozytywy postawy swojej drużyny w sobotnim spotkaniu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Mimo porażki Polacy, którzy pod wodzą nowego trenera - Rombel w lutym zastąpił Piotr Przybeckiego - konstruują zespół, pozostawili lepsze wrażenie niż po pierwszym meczu z Niemcami. 

W pierwszej połowie byli równorzędnym przeciwnikiem dla utytułowanych rywali, a chwilami nawet przeważali.

W 12. i 13. minucie wykorzystali okres gry w przewadze liczebnej i od stanu 4:4 zdobyli trzy gole z rzędu. Jednego z nich rzutem do pustej bramki zdobył Arkadiusz Moryto. Gdy po trafieniu Tomasza Gębali prowadzili 8:5, trener Christian Prokop wziął czas. To poskutkowało i gospodarze zaczęli grać skuteczniej. Świetnie spisywał się Uwe Gensheimer, kończąc szybkie kontrataki i nie myląc się przy rzutach karnych. Do przerwy rzucił aż osiem bramek, a dwie dołożył w drugiej połowie i z łącznym dorobkiem 828 goli został trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem w historii reprezentacji Niemiec.

Na przerwę drużyny schodziły przy remisie 16:16. Decydujący okazał się początek drugiej połowy, gdy Niemcy zdobyli cztery kolejne bramki, a przeszkodą nie do pokonania był golkiper Silvio Heinevetter. Polacy przez osiem minut nie powiększyli dorobku. Niemoc strzelecką przełamał dopiero Tomasz Gębala.

W tej części gry biało-czerwonym nie udało się już zbliżyć do rywali, oprócz krótkiego fragmentu, gdy straty zmniejszyli do dwóch trafień (23:25).

Niemcy zapewnili już sobie awans do turnieju finałowego, a Polacy rywalizują o drugie miejsce w grupie z Izraelem i Kosowem, które w czwartej kolejce spotkają się w niedzielę w Tel Awiwie.  

Awans zapewnią sobie po dwie najlepsze drużyny z każdej z nich, a także cztery z trzecich miejsc z najlepszym bilansem. Oprócz trzech gospodarzy zagwarantowany udział w turnieju, w którym pierwszy raz wystąpią 24 drużyny, ma broniąca tytułu Hiszpania.

REKLAMA

Organizatorami turnieju finałowego ME (10-20 stycznia 2020) będą po raz pierwszy trzy kraje: Austria, Norwegia oraz Szwecja. Decydujące o medalach mecze odbędą się w Sztokholmie. 

Niemcy - Polska 29:24 (18:18).

Niemcy: Andreas Wolff, Silvio Heinevetter - Uwe Gensheimer 10, Patrick Wiencek 2, Tim Suton 1, Fabian Wiede 2, Hendrik Pekeler 1, Steffen Weinhold 4, Marian Michalczik, Steffen Faeth 1, Patrick Groetzki 1, Kai Haefner 2, Matthias Musche, Fabian Boehm 3, Jannik Kohlbacher 1, Paul Drux 1.

Polska: Mateusz Kornecki, Adam Morawski – Przemysław Krajewski 1, Patryk Walczak 1, Maciej Pilitowski 2, Kamil Syprzak 1, Marek Szpera, Arkadiusz Moryto 4, Piotr Jarosiewicz 2, Michał Daszek 6, Maciej Gębala 1, Rafał Przybylski 4, Michał Szyba, Tomasz Gębala 2, Piotr Chrapkowski, Damian Przytuła.

Sędziowali: Slave Nikolov, Gjorgi Nachevski (Macedonia Północna).

ah, IAR, PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej