Ekstraklasa: skoncentrowana Legia wskoczyła na fotel lidera. "Musimy zachować czujność"

- Nie narzekamy na to, że mamy trzy punkty przewagi nad Lechią. W 75. minucie meczu w Zabrzu mieliśmy sześć punktów straty a teraz jesteśmy liderem. Świadczy to o tym, że musimy zachować czujność. Sytuacja się zmienia dlatego najważniejsza jest koncentracja - powiedział na konferencji prasowej po meczu z Cracovią trener Legii Aleksandar Vuković.

2019-04-21, 13:54

Ekstraklasa: skoncentrowana Legia wskoczyła na fotel lidera. "Musimy zachować czujność"
Piłkarze Legii Warszawa Sebastian Szymański (L) i Andre Martins (2P) oraz Cornel Rapa (C) z Cracovii podczas meczu Ekstraklasy. Foto: PAP/Piotr Nowak

Legia Warszawa zwyciężyła 1:0 w ostatnim sobotnim meczu 31. kolejki Ekstraklasy. Mistrz Polski rozstrzygnął losy spotkania na swoją korzyść w doliczonym czasie gry.

- Chcę, aby mój zespół miał świadomość tego, że gra się do końca. Niezależnie od okoliczności trzeba dążyć do zwycięstwa, do strzelenia gola. To fundamentalny element piłki nożnej. Dziś mogliśmy zremisować 0:0. We wszystkich meczach, które ostatnio rozegraliśmy widziałem dużo jakości ale najlepszy był właśnie ten z Cracovią. Pewne rzeczy zależą od przeciwnika, Cracovia postawiła ciężkie warunki. Stwarzaliśmy więcej okazji ale brakowało nam szczęścia. Dwa razy trafiliśmy w piłkę, raz gol został nieuznany. Był to szczęśliwy dla rywali spalony, nawet Gianluigi Buffon w formie sprzed 10 lat nie obroniłby tego strzału - mówił po meczu trener Legii.

- Było dziś dużo jakości. Cracovia kilka dni temu wygrała pewnie z Lechią Gdańsk. Myślę, że jeszcze ten zespół pokaże, że nieprzypadkowo znajduje się tak wysoko w tabeli. Wydaje mi się, że Cracovia nie grała dziś gorzej, niż dwa miesiące temu. To my zrobiliśmy postęp. To zasługa chłopaków, którzy przed meczem dostali obszerny materiał. Analizowaliśmy tamtą porażkę i wiedzieliśmy co musimy zmienić. Zwróciliśmy szczególną uwagę na tamto spotkanie i widać było poprawę w naszej grze. Pewne rzeczy nie są zauważalne. Ludzie nie chcą, bądź nie mogą ich widzieć dlatego ja osobiście bardzo korzystnie oceniam występ naszej drużyny. Wygraliśmy poniekąd szczęśliwie ale nie zmienia to obrazu gry - wyjaśniał szkoleniowiec Legii.  

Z kolei trener Cracovii mówił o straconych szansach.

REKLAMA

- Bardzo boli porażka po golu w 94. minucie, nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. Nie można dyskutować bo rzut karny był na pewno. Czasami decyduje brak doświadczenia. Nie wykorzystaliśmy swoich szans w pierwszej połowie, dobrze atakowaliśmy ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać - podkreślał Michał Probierz, trener Cracovii.

- Legia ma bardzo dużo pewności siebie. Często operuje piłką i dobrze, płynnie wychodzi do ataku. Nam skomplikowała sytuację wymuszona zmiana w przerwie, Filip Piszczek ma złamany nos. W drugiej linii mieliśmy za dużo strat, sami napędzaliśmy Legię. Jak nie można wygrać, trzeba zremisować. Szukaliśmy stałego fragmentu gry ponieważ chcieliśmy zmienić losy spotkania. Porażkę trzeba przyjąć z pokorą. Wszystkim życzę wesołych świąt - dodawał trener piłkarzy z Krakowa.

ah

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej