Anna Zalewska: NIK uczestniczy w kampanii wyborczej
Kandydująca do Parlamentu Europejskiego minister edukacji Anna Zalewska oceniła, że opublikowanie raportu Najwyższej Izby Kontroli o reformie edukacji na finiszu kampanii bez komentarza i opinii resortu to element kampanii wyborczej, a jego zalecenia oceniła jako "absolutnie publicystyczne". - Z żalem zauważamy fakt, że NIK uczestniczy w kampanii wyborczej - dodała.
2019-05-23, 16:29
W środę Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport na temat zmian w systemie oświaty, w którym oceniła, że wprowadzone reforma szkolnictwa została nierzetelnie przygotowana i wdrożona. Zdaniem NIK, Ministerstwo Edukacji Narodowej nie dysponowało m.in. pełnymi i rzetelnymi informacjami na temat kosztów reformy. Zdaniem izby, również prowadzony przez monisterstwo proces przygotowania nowych podstaw programowych był nierzetelny.
Resort odniósł się do raportu w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej. Minister Anna Zalewska pytana przez dziennikarzy o raport NIK, odesłała w sprawie szczegółów do komunikatu na stronie ministerialnej.
"NIK uczestniczy w kampanii wyborczej"
- Ja muszę tylko powiedzieć, że z żalem zauważamy fakt, że Najwyższa Izba Kontroli uczestniczy w kampanii wyborczej. 22 maja o godzinie 6 rano zawieszono raport bez naszej opinii i bez naszego komentarza, a mamy 14 dni na to, by się ustosunkować do raportu - powiedziała Anna Zalewska.
Dodała, że są cztery zalecenia, które są "absolutnie oczywiste, naturalne, bo mowa jest o monitorowaniu i nadzorowaniu".
- Tak też w sposób oczywisty robimy, bo takie zalecenia mogłyby się pojawić niezależnie od tego czy jest reforma czy jej nie ma. Reformy nie podsumowuje się w grudniu, po półtora roku trwania, bo wtedy była kontrola. Tam pojawia się np. takie zalecenie, by się zastanowić nad kwestią ujednolicenia wszystkich ocen w szkołach. To się wręcz kłóci z nowoczesną edukacją, dlatego że właśnie indywidualizuje się oceny. Wydobywając z młodego człowieka to, co dla niego jest najlepsze i w ten sposób się go motywuje - powiedziała Anna Zalewska.
Powiązany Artykuł
Marzena Machałek: raport NIK jest nierzetelny. Reforma została uzgodniona społecznie
Publicystyczne zalecenia
Minister oceniła, że zalecenia NIK są bardzo ogólne i mają charakter "absolutnie publicystyczny".
- Przypomnijmy raport dotyczący matematyki. Ten raport został sformułowany dwa tygodnie po rozpoczęciu nowej podstawy programowej. NIK była u nas około 20 września 2017 roku i wtedy konkluzja była taka, że matematyki na maturze nie powinno być. Natomiast my w podstawach programowych zrobiliśmy wszystko, by właśnie tę matematykę wzmocnić, tzn. podstawy programowania, plus szkolenia nauczycieli, czy też gra w szachy - mówiła szefowa resortu edukacji.
Przypomniała, że nowa matura z matematyki będzie dopiero w 2023 roku i jej zdaniem "rewolucja 4.0 i XXI wiek wykluczają sytuację, w której matematyki nie będzie na maturze, dlatego, że żyjemy w świecie algorytmów i musimy przygotowywać do tego młodych ludzi".
- Podsumowując: odniesiemy się do tych czterech zaleceń. Są absolutnie publicystyczne. Mogą odnosić się do zdarzeń i sytuacji, które nie mają nic wspólnego z reformą. I wyrażamy żal, że Najwyższa Izba Kontroli, która zasłużyła na szacunek obywateli, angażuje się w kampanię wyborczą. Dlatego, że dziennikarze znali ten raport już od nocy przed zawieszeniem na stronach internetowych - powiedziała Anna Zalewska.
REKLAMA
mbl
REKLAMA