Władysław Kosiniak-Kamysz nie wyklucza koalicji na listach do Senatu

W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że jego zdaniem opozycja powinna wystawić wspólne listy do Senatu, jednak o udziale partii w koalicji PSL zadecyje w czerwcu. Szef partii zaznaczył, że gdyby do koalicji dołączył Robert Biedroń, to ludowców w tej koalicji na pewno nie będzie.

2019-05-29, 10:39

Władysław Kosiniak-Kamysz nie wyklucza koalicji na listach do Senatu

Prezes PSL przyznał w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że w partii rozpoczną się konsultacje co do przyszłości koalicji, bowiem wynik ludowców w wyborach do Parlamentu Europejskiego był "nie taki, jakiego byśmy chcieli". Prezes PSL przyznał, że jego partia powinna wyciągnąć wnioski z kampanii tych osób, które odniosły sukces. - Zasuwać od światu do nocy, nie skupiać się na tym, co mówi PiS, tylko przedstawiać swoje rzeczy - mówił. Prezes PSL dodał, że "nie należy skręcać ani nadmiernie w prawo, w skrajną prawicę, ani w skrajną lewicę, bo elektorat światopoglądowy jest bardzo wąski w Polsce i nie ma co w tym kierunku iść". Ocenił, że "ta koncepcja przegrała". 

Na pytanie, czy PSL zrobi w tył zwrot względem Koalicji Europejskiej, Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiedział, że partia "podejmie decyzję". - Pewien etap za nami. Koalicja Europejska była powołana na wybory europejskie. Te wybory się zakończyły. My plan wykonaliśmy. Mamy trzech europosłów, to są najważniejsi politycy PSL-u - podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz. Przyznał, że "satysfakcji wielkiej nie ma, no bo wynik nie taki, jak by chcieli". - Szczególnie dystans do zwycięzców zbyt duży. Co zrobimy? Najpierw konsultacje. Zaczynamy od Rady Naczelnej, potem debaty wewnętrzne od gminy, przez powiat, do województwa. W czerwcu podejmiemy decyzję – poinformował lider PSL-u. 

PSL zdecyduje o udziale w koalicji

Wiceszef Rady Naczelnej PSL, Marek Sawicki, pytany w środę przez Radio Wawa o to, czy na posiedzeniu władz PSL zagłosuje przeciwko udziałowi ludowców w koalicji podobnej do Koalicji Europejskiej, odparł, że "nie wie, czy będzie taka oferta ze strony władz PSL, ze strony prezesa, ze strony władzy naczelnej". - Natomiast, tak jak powiedział już prezes Władysław Kosiniak-Kamysz, pierwszą opcją jest lista PSL, oczywiście otwarta na środowiska centrowe - zaznaczył. Były szef resortu rolnictwa przyznał, że Koalicja Europejska "rzeczywiście kończy się z dniem ogłoszenia wyników wyborów". - A co dalej - będziemy rozmawiali - zaznaczył.

Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w poniedziałek w TVN24, że dla PSL pierwszy i naturalny wybór to samodzielny start w wyborach. - Ale będziemy rozmawiać ze wszystkimi tymi, którzy chcą ciężko pracować, nie we wrześniu, nie w październiku, tylko od czerwca, bo żeby wygrać wybory to trzeba jeździć, zasuwać od świtu do nocy już teraz - dodał.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

KE 1200 pap.jpg
Wyniki wyborów do europarlamentu 2019. Czy to koniec Koalicji Europejskiej? Część ludowców ma dość

O możliwej strategii PSL na jesienne wybory parlamentarne, pisalismy we wtorek na portalu PolskieRadio24.pl. Poseł PSL, Eugeniusz Kłopotek, ocenił w rozmowie z Klaudią Dadurą, że "wejście w Koalicję Europejską było błędem". - Ten projekt przegrał - podkreślił. - Jeżeli pójdziemy szerokim blokiem również do wyborów parlamentarnych, to będzie koniec PSL - dodał. 

Koalicja - owszem, ale bez Wiosny

Zarówno Władysław Kosiniak-Kamysz, jak i Marek Sawicki, zgadzają się co do jednego: koalicji nie będzie, jeśli miałaby w niej uczestniczyć Wiosna Roberta Biedronia. - Przyłączenie, czy w ogóle chęć przyjęcia Roberta Biedronia, współpracy w ramach koalicji, jest momentem, kiedy PSL-u w tej koalicji na pewno nie będzie. Nie zmieścimy się - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. - Trzecia opcja szerokiej koalicji, w której pojawi się Wiosna - jest opcją raczej dla PSL nie do przyjęcia - dodał Marek Sawicki.

Władysław Kosiniak-Kamysz został zapytany w środę w Radiu Zet, czy dojdzie do jego "honorowej dymisji". - Nie wiem, z jakiego powodu - odpowiedział. - Jako PSL uzyskaliśmy to, co było w planie minimum, te 3 mandaty. Nie byłem też liderem Koalicji Europejskiej, bo jestem liderem PSL-u - dodał.

Jak mówił prezes PSL, o swoją pozycję w partii jest "bardzo spokojny". - Wiem, jak ciężko pracuję każdego dnia, jakie trudne chwile przeżyliśmy w PSL-u przez ostatnie 3,5 roku, kiedy próbowano nam rozbić klub, kiedy upokarzano nas i niszczono, każdego dnia w telewizji rządowej. Wiem też, co się udało zrobić w tej kampanii i co się nie udało - powiedział lider ludowców. Zaznaczył, że nie jest idealny i też popełnia błędy, ale zrobi wszystko, "żeby wynik na jesień był jak najlepszy i pozycja PSL była rozgrywająca w Sejmie".

REKLAMA

Trzy fotele w europarlamencie dla PSL

W tegorocznych wyborach PO, SLD i PSL - razem z Nowoczesną i Zielonymi - wystartowały pod szyldem Koalicji Europejskiej. Koalicja Europejska uzyskała 38,47 proc. poparcia, co przełożyło się na 22 mandaty. Z PSL do europarlamentu wyborano 3 deputowanych (o 1 mniej, niż w poprzednich wyborach): Jarosława Kalinowskiego, Krzysztofa Hetmana i Adama Jarubasa. 

"Gazeta Wyborcza", PAP/ mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej