ATP Poznań Open: Hubert Hurkacz w trzeciej rundzie

Hubert Hurkacz awansował do trzeciej rundy challengera Poznań Open (pula nagród 70 tysięcy euro). Najwyżej sklasyfikowany w rankingu ATP polski tenisista (44. miejsce) pokonał w drugiej rundzie Niemca Daniela Altmaiera 7:6 (7-5), 6:0.

2019-06-04, 20:55

ATP Poznań Open: Hubert Hurkacz w trzeciej rundzie

Posłuchaj

Hurkacz rzadko ma okazję występować przed polską publicznością i jak przyznaje, każdy taki mecz jest dla niego ważny (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Hurkacz w Poznaniu występuje dzięki tzw. dzikiej karcie przyznanej od organizatorów. Będąc zawodnikiem pierwszej "50" sam nie może zgłaszać się do gry w challengerach. A udział w turnieju w stolicy Wielkopolski tenisista z Wrocławia traktuje niezwykle poważnie, bowiem przed rokiem go wygrał, więc broni 90 punktów, które wówczas uzyskał. Do Poznania przyjechał prosto z Paryża, gdzie odpadł w pierwszej rudzie wielkoszlemowego turnieju French Open po porażce z Novakiem Djokoviciem.

W challengerach po reformie startuje 48 zawodników, a turniej został powiększony o jedną rundę. 16 najwyżej rozstawionych graczy, w tym Hurkacz, w pierwszej rundzie miało wolny los. Spotkanie najlepszego polskiego tenisisty momentalnie zwiększyło frekwencję na trybunach kortu centralnego. Kibice obejrzeli dwa różne sety - pierwszy był niezwykle emocjonujący, a Altmaier w tie-breaku obronił trzy setbole. Druga partia była wyjątkowo jednostronna i wrocławianin zakończył ją bez straty gema.

Początkowo Niemiec jednak napsuł krwi ubiegłorocznemu triumfatorowi. Przy 2:2 przełamał podanie Polaka, a potem prowadząc 4:2 miał dwa breakpointy, ale Hurkacz wybronił się i wygrał tego gema oraz dwa kolejne. Potem obaj tenisiści postawili na mocny serwis i Hurkacz dopiero w tie-breaku, nie bez kłopotów, udowodnił swoją wyższość nad sklasyfikowanym w szóstej setce rywalem.

W drugim secie Altmaier tylko w otwierającym gemie postawił opór, kolejne przegrał dość gładko. Psuł sporo prostych piłek, brakowało mu cierpliwości przy dłuższych wymianach.

- Pierwszy set był bardzo ciężki dla mnie. Przy stanie 4:2 rywal miał dwa breaki i jedną dość łatwą piłkę. Myślę, że moja wygrana w pierwszym secie wytrąciła go z równowagi, a ja starałem się to wykorzystać. Daniel potrafi fantastycznie grać, to jest naprawdę bardzo dobry zawodnik, ale zabrakło mu trochę wytrzymałości psychicznej w tym meczu - mówił Hurkacz.

Tenisista przyznał, że nie zastanawiał się zbyt długo nad przyjazdem do Poznania, który - szczególnie po ubiegłorocznym zwycięstwie - darzy dużym sentymentem.

- Bardzo przyjemnie mi się tutaj gra, a rzadko mam okazję zaprezentować się przed polską publicznością. Cieszę się, że taką szansę dostałem - podkreślił.


Rywalem Hurkacza w trzeciej rundzie będzie Hiszpan Enriquez Lopez Perez, to spotkanie zaplanowano na czwartek.

We wtorek dokończono mecze pierwszej rundy. Wystąpił w niej 18-letni Wojciech Marek, który po raz pierwszy zagrał w poznańskim turnieju. Po trwającym 75 minut pojedynku przegrał z Amerykaninem Sekou Bangourą 4:6, 1:6.

W pierwszej rundzie z challengerem pożegnali się trzej inni Polacy grający z dziką kartą: Kacper Żuk, Michał Dembek i Daniel Michalski.

Sporym zainteresowaniem cieszył się pojedynek najbardziej utytułowanego uczestnika Poznań Open - Hiszpana Tommy'ego Robredo, który w przeszłości był notowany na szóstym miejscu rankingu ATP. 37-latek pokonał kwalifikanta Włocha Jacopo Berrettiniego 6:2, 6:7 (5-7), 6:1. 

Wyniki meczów z udziałem Polaków:

1. runda gry pojedynczej

Sekou Bangoura (USA) - Wojciech Marek (Polska) 6:4, 6:1
2. rundy gry pojedynczej
Hubert Hurkacz (Polska, 1) - Daniel Altmaier (Niemcy) 7:6 (7-5), 6:0

(mb)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej