Woda wraca na zalane już w maju tereny

Poziom wody na Lubelszczyźnie ciągle rośnie. Do pracy na wałach skierowano w niedzielę ponad tysiąc osób. W Małoplsce sytuacja na rzekach się stabilizuje - poziom wody powoli obniża się. W nocy w Tarnobrzegu przybyło wody w zalanym od dwóch tygodni osiedlu Wielowieś. Poprawia się natomiast sytuacja na południu Podkarpacia.

2010-06-06, 09:28

Woda wraca na zalane już w maju tereny

Na południu kraju wody nadal wzbierają a wiele miejscowości może zostać zalanych. Bardzo trudna sytuacja jest w Sandomierzu, gdzie ponownie zagrożona jest huta szkła.
Według Państwowej Straży Pożarnej czerwcowa powódź jest mniejsza, od tej z zeszłego miesiąca. Jednak według Pawła Frątczaka, nie można jej lekceważyć. Dodał, że na największe zagrożenie narażone są miejscowości, w których Wisła przerwała wały powodziowe kilka tygodni temu.

Lubelskie


Poziom Wisły na Lubelszczyźnie ciągle rośnie. Do pracy na wałach skierowano w niedzielę ponad tysiąc osób. Po przerwaniu w sobotę wału w Zastowie Polanowskim powiększa się rozlewisko w gminie Wilków.

Jak podał dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego Włodzimierz Stańczyk, Wisła w Annopolu, na granicy Lubelszczyzny, osiągnęła rano poziom 748 cm, to o 20 cm więcej niż podczas pierwszej fali powodziowej w maju. Stan alarmowy jest tu przekroczony o prawie 2,5 metra. Od sobotniego wieczora rzeka podniosła się o kilkanaście centymetrów. W położonych niżej Puławach stan alarmowy jest przekroczony o ponad metr.

- W nocy nie doszło do przerwania wałów w nowych miejscach. Stale likwidujemy przesiąki i podwyższamy umocnienia na zagrożonych odcinkach - powiedział rzecznik komendy wojewódzkiej straży pożarnej w Lublinie Ryszard Starko.

Najtrudniejsza sytuacja jest w okolicach Kępy Gosteckiej i Kępy Soleckiej w powiecie Opole Lubelskie oraz w Parchatce między Kazimierzem Dolnym a Puławami. Tam skierowano do pracy najwięcej ludzi - pracują strażacy, żołnierze i więźniowie.

Powiększa się rozlewisko w gminie Wilków, po przerwaniu w sobotę rano wału w Zastowie Polanowskim. - Woda wraca na tereny zalane już w maju, doszła do Szczekarkowa i Dobrego, rozlewisko obejmuje już połowę gminy i powiększa się - powiedział Starko.

W zalanych domach, według Starki, pozostało około 500 osób, które nie chciały się ewakuować. Strażacy będą zaopatrywać ich w żywność i wodę.

Małopolska


W Małopolsce poziom wody w rzekach powoli obniża się. W niedzielę rano wciąż najtrudniejsza była sytuacja w gminie Szczucin, gdzie po przerwaniu wału na Wiśle na ewakuację zdecydowało się blisko 1,1 tys. osób.

Większość ewakuowanych mieszkańców znalazła schronienie u swoich rodzin. - Powierzchnia rozlewiska wciąż się powiększa. Woda wdziera się wzdłuż obwałowań na najniżej położone tereny - poinformowano w centrum zarządzania kryzysowego w Szczucinie.

Zalane są m.in. miejscowości: Słupiec, Borki, Maniów, Dąbrowica, Wola Szczucińska i Załuże. Od godz. 8.00 w gm. Szczucin przy zasypywaniu wyrwy w wale mają być używane dwa śmigłowce.

Śmigłowiec będzie pracował w niedzielę także przy uszczelnianiu wału w Kwikowie w gm. Szczurowa, w której zalane są miejscowości: Wola Przemykowska, Księże Kopacze, Kopacze Wielkie i Kwików. Powoli obniża się poziom wody w rozlewisku w Woli Rogowskiej (pow. tarnowski). W gm. Olesno może dojść do kolejnych podtopień z powodu awarii przepompowni w Dąbrówkach Breńskich.

W Muszynie zerwane są cztery mosty, a jeden jest uszkodzony. Koryto Popradu przesunęło się o ok. 10 metrów i woda zagraża m.in. budynkom ośrodka zdrowia i szkoły.

Fala wezbraniowa na Wiśle opuszcza Małopolskę, a poziom wody w rzekach - w tym w Popradzie - obniża się. Stany alarmowe przekroczone są w pięciu miejscach: na Wiśle (w trzech miejscach) Dunajcu i Szreniawie, a stany ostrzegawcze w 13 miejscach na sześciu rzekach.

Monika Frenkiel z biura prasowego wojewody podała, że alarmy powodziowe nadal obowiązują w Tarnowie, Nowym Sączu i Oświęcimiu oraz w czterech powiatach i 10 gminach. W Krakowie odwołano alarm wprowadzając pogotowie przeciwpowodziowe. Pogotowia są utrzymywane także w sześciu powiatach i dziewięciu gminach. W Bochni uaktywniły się osuwiska, zawalił się jeden budynek, a kilka jest zagrożonych. Stabilizuje się sytuacja w Kłodnem, gdzie w wyniku osuwiska całkowicie zniszczonych zostało 19 domów i 12 budynków gospodarczych. - Po kontroli przeprowadzonej przez nadzór budowlany do 82 domów w Kłodnem pozwolono wrócić mieszkańcom. Wciąż ewakuowanych jest 111 osób - powiedziała Frenkiel.

Z powodzią walczy 2,8 tys. strażaków i 265 żołnierzy. Prądu nie ma w Małopolsce 3,3 tys. odbiorców. Nieprzejezdne są trzy szlaki kolejowe: Tarnów-Stróże, Nowy Sącz-Krynica/Muszyna, Stróże-Jasło oraz droga krajowa nr 87 w Piwnicznej, gdzie z powodu osuwiska zamknięta jest droga w kierunku granicy. Nie da się dojechać także do przejścia granicznego w Leluchowie.

Podkarpacie

W nocy w Tarnobrzegu przybyło wody w zalanym od dwóch tygodni osiedlu Wielowieś. Poprawia się natomiast sytuacja na południu Podkarpacia - poinformował w niedzielę rano rzecznik prasowy podkarpackiej straży pożarnej, Marcin Betleja.

- W ostatnich godzinach przybyło wody w osiedlu Wielowieś. Woda rozlewa się też w stronę pozostałych osiedli. W Tarnobrzegu ewakuowało się ok. 150 osób - powiedział Betleja.

Sytuację w Tarnobrzegu i okolicach nazwał trudną, ale stabilną.

W podtarnobrzeskiej gminie Gorzyce zalanych jest prawie tysiąc gospodarstw. Mieszka tam 3,7 tys. osób. W punktach ewakuacji znajduje się ok. 530 osób, większość pozostała w swoich domach.

Opada natomiast poziom rzek w południowych powiatach regionu. - Sprzątanie po powodzi rozpocznie się m.in. Jaśle, Dębicy i Mielcu - dodał rzecznik.

W regionie problemem stały się też osuwiska; są czynne m.in. w powiatach: strzyżowskim, rzeszowskim, krośnieńskim i ropczycko-sędziszowskim.

Śląsk

Sytuacja na Śląsku poprawiła się. Na żadnej rzece nie są już przekroczone stany alarmowe. Piękna pogoda sprawia, że woda bardzo szybko opada. Wciąż w wielu miejscach przekroczone są jednak stany ostrzegawcze. Tak jest na przykład na Odrze w Raciborzu Miedoni, Krzyżanowicach czy na Pszczynce w Pszczynie. Stany ostrzegawcze przekracza nadal także Wisła między innymi w Bieruniu i Jawiszowicach. Sytuacja jednak się stabilizuje i z godziny na godzinę wody w rzekach ubywa.

Prognoza pogody

Europa zachodnia oraz północno-wschodnia są pod wpływem układów niżowych, na pozostałych obszarach kontynentu pogodę kształtuje wyż znad zachodniej Rosji. Polska jest na skraju tego wyżu. W niedzielę po południu nad zachodnie krańce Polski zacznie nasuwać się płytka zatoka związana z niżem znad Anglii. Z południowego zachodu napływa zaś ciepła polarno-morska masa powietrza - informuje IMiGW.

Ciśnienie w Warszawie w południe wyniesie 1005 hPa i będzie spadać.

W niedzielę w dzień zachmurzenie małe lub umiarkowane, tylko na wschodnim Pomorzu, Mazurach i Suwalszczyźnie okresami wzrost zachmurzenia do dużego i możliwe przelotne opady deszczu. Temperatura maksymalna od 19 st. lokalnie na Wybrzeżu, przez 21 st. na Suwalszczyźnie, do 26 st. w centrum i 28 st. na Ziemi Lubuskiej. Wiatr słaby, na północnym wschodzie kraju okresami umiarkowany, z kierunków południowych, nad morzem północno-wschodni.

W nocy z niedzieli na poniedziałek pogodnie, tylko na krańcach zachodnich okresami zachmurzenie duże i tam miejscami przelotne opady deszczu. Temperatura minimalna od 8 st. na Podhalu, przez 11 st. na wschodzie i miejscami na północy kraju, do 16 st. na Ziemi Lubuskiej i w zachodniej Wielkopolsce. Wiatr słaby i umiarkowany, z kierunków południowych.

W poniedziałek w dzień zachmurzenie umiarkowane i duże. Z zachodu na wschód kraju przemieszczały się będą opady deszczu i burze, lokalnie z gradem. Jedynie na krańcach południowo-wschodnich bez opadów. Temperatura maksymalna na przeważającym obszarze kraju od 24 do 27 st., nieco chłodniej lokalnie na północy i w kotlinach podgórskich, a na zachodnim Wybrzeżu od 17 do 20 st. Wiatr umiarkowany, na północy kraju dość silny, w czasie burz porywisty, w porywach do 60 km/h, a na północy do 85 km/h, z kierunków południowych skręcający na zachodni.

W Warszawie w niedzielę będzie słonecznie. Temperatura maksymalna 26 stopni Celsjusza. Wiatr słaby, południowy.

W nocy z niedzieli na poniedziałek w Warszawie zachmurzenie małe, okresami umiarkowane. Temperatura minimalna 13 st. Wiatr słaby, południowo-wschodni.

W poniedziałek początkowo zachmurzenie umiarkowane, stopniowo wzrastające do dużego, aż do wystąpienia opadów deszczu i burz. Miejscami podczas burz opady intensywne, możliwy grad. Temperatura maksymalna 27 st. Wiatr umiarkowany, w czasie burz dość silny i porywisty, w porywach do 60 km/h, południowy, skręcający na południowo-zachodni.


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej