Ruszył proces w sprawie "urodzin Hitlera". Sześć osób oskarżonych o propagowanie nazizmu
Sześcioro uczestników sfilmowanych przez TVN obchodów "urodzin Hitlera", zorganizowanych w maju 2017 r. w lesie w Wodzisławiu Śląskim, stanęło w poniedziałek przed sądem rejonowym w tym mieście. Odpowiadają m.in. za publiczne propagowanie nazistowskiego ustroju państwa.
2019-07-01, 10:30
- Oskarżonych zostało 6 osób
- Zarzuty dot. propagowania nazizmu
- Śledztwo prowadzone było od stycznia 2018 roku
- Do tej pory skazano jedną osobę
- Osobno badano wątek operatora TVN
Na pierwszą rozprawę w procesie stawiło się pięcioro z sześciorga oskarżonych - stawiennictwo wszystkich nie jest jednak wymagane, by rozpocząć proces.
Odczytany został akt oskarżenia. Główny organizator "obchodów" Mateusz S. rozpoczął składanie wyjaśnień. Nie przyznał się do winy i zapowiedział, że przedstawi okoliczności zorganizowania - jak mówił - "prywatnej imprezy w lesie", a także "polityczny charakter tej sprawy" oraz argumenty przemawiające za niewinnością oskarżonych.
Śledztwo zostało wszczęte w styczniu 2018 roku, w dniu emisji reportażu w telewizji TVN pt. "Polscy neonaziści". Dziennikarze pokazali w nim m.in. obchody "urodzin" Hitlera, które miały miejsce 13 maja 2017 roku w lesie w Wodzisławiu Śląskim. Na nagraniu były widoczne płonące swastyki, "ołtarzyk" ku czci zbrodniarza, wznoszono okrzyki "Sieg Heil".
Na polecenie prokuratury ABW zatrzymała wówczas uczestników tego spotkania i przeszukano ich mieszkania. Znaleziono w ich domach flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej.
REKLAMA
W sprawie publicznego propagowania nazistowskiego ustroju państwa zarzuty usłyszało sześć osób: Mateusz S., przewodniczący organizacji Duma i Nowoczesność, Adam B., Tomasz R., Dorota R., Adrian K. i Dawid K.
Akt oskarżenia to rezultat przesłuchania prawie 60 świadków i zebrania kilkunastu opinii biegłych. Główny organizator "uroczystości" Mateusz S. został dodatkowo oskarżony o przygotowanie i rozpowszechnianie (poprzez wysłanie do 86 osób) plakatu z zaproszeniem na spotkanie, wznoszenie nazistowskich gestów i posiadanie broni palnej bez zezwolenia.
Zarzuty dotyczą także wznoszenia przez innych oskarżonych nazistowskich pozdrowień w trakcie Festiwalu Orle Gniazdo zorganizowanego przez środowiska związane z ruchem narodowym.
Ówczesny szef MSWiA Joachim Brudziński podkreślał wówczas, że w Polsce nie ma przyzwolenia na propagowanie faszystowskich, komunistycznych i innych totalitarnych ustrojów i nie ma zgody na obecność w przestrzeni publicznej związanej z nimi symboliki.
REKLAMA
Do sprawy odniósł się wtedy także premier Mateusz Morawiecki.
Pierwszy wyrok już zapadł
W październiku 2018 roku zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. Adam B. w śledztwie usłyszał zarzuty dotyczące propagowania ustroju totalitarnego i przyznał się do zarzucanych mu czynów, wyraził skruchę oraz złożył wyjaśnienia, a prokurator zdecydował o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia wraz z wnioskiem B. o dobrowolne poddanie się karze. Adam B. miał zapłacić 13 tys. 200 zł grzywny oraz pokryć koszty sądowe.
>>> [CZYTAJ TEŻ] Umorzone śledztwo w sprawie operatora TVN w związku z "urodzinami Hitlera"
W listopadzie 2018 roku portal wPolityce.pl napisał, powołując się na zeznania Mateusza S., organizatora "urodzin", że "cała impreza została zamówiona przez tajemniczych mężczyzn i była maskaradą, za którą zapłacono jej organizatorowi 20 tys. zł". Stacja TVN stanowczo zaprzeczyła i podkreśliła, że autorzy reportażu postępowali zgodnie ze wszystkimi standardami dziennikarstwa śledczego.
REKLAMA
W śledztwie badane było też, czy operator TVN Piotr Wacowski nie propagował nazizmu podczas realizacji reportażu "Polscy neonaziści". Pod koniec lutego 2019 roku postępowanie w tej sprawie umorzono.
paw/
REKLAMA