Donald Trump: Amerykanie kochają wolność i nikomu jej nie oddadzą

Posłuchaj

Prezydent USA Donald Trump (źr. IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

- Dzięki ojcom założycielom, którzy przed 243 laty ogłosili Deklarację Niepodległości, Ameryka kieruje się zasadą, że rząd pochodzi od narodu, przez naród jest wybierany i narodowi służy - powiedział prezydent Donald Trump w okolicznościowym przemówieniu.

- Dziś świętujemy pamięć naszej historii, naszych obywateli, bohaterów, którzy dumnie bronili naszej flagi, dzielnych żołnierzy i żołnierek amerykańskiego wojska - mówił Donald Trump.

Podkreślał, że szczególnie należy oddać cześć tym, którzy oddali życie za swój kraj. 

Wskazywał też na amerykańskiego ducha walki. - "Przyszłość należy do odważnych, silnych, dumnych i wolnych. Jesteśmy jednym stworzeniem goniącym za jednym marzeniem i jednym cudownym przeznaczeniem. Wszyscy mamy tych samych bohaterów, ten sam dom, to samo serce i wszyscy zostaliśmy stworzeni przez wszechmogącego Boga. Duch amerykańskiej niepodległości nigdy nie zaginie - będzie obecny wiecznie" - mówił.

Powiązany Artykuł

Andrzej Duda i Donald Trump podpisali wspólną deklarację o współpracy obronnej

Prezydent Trump mówił o osiągnięciach Stanów Zjednoczonych, militarnych, ale też naukowych, m.in. w o odkryciach, naukach ścisłych,  astronautyce i badaniach kosmosu. Zapowiedział, że Amerykanie wznowią niedługo loty na Księżyc i w przyszłości także amerykańska flaga pojawi się na powierzchni Marsa. Wspomniał także o tworzonych siłach przestrzeni kosmicznej. Podkreślił, że dla Amerykanów "nic nie jest niemożliwe".

Dzień Niepodległości

Amerykanie 4 lipca obchodzą rocznicę ogłoszenia niepodległości - w tym roku mijają 243 lata od tego wydarzenia. Centralne uroczystości z udziałem Donalda Trumpa odbywają się w Waszyngtonie. Przemówienia amerykańskiego prezydenta przed pomnikiem wysłuchał tłum zgromadzonych na miejscu Amerykanów. Wystąpienie przeplatane było pokazami wojskowymi, lotniczymi.

Independence Day, czyli Dzień Niepodległości, to najważniejsze i najpopularniejsze święto w Stanach Zjednoczonych. Ulicami amerykańskich miast w paradach maszerują wojskowe i szkolne orkiestry, grupy taneczne, weterani i rodziny z dziećmi. Wielu zakłada stroje w barwach narodowych, wszędzie powiewają amerykańskie flagi. Miliony Amerykanów spędzają 4 lipca w gronie znajomych i przyjaciół.

W tym roku oficjalne obchody 4 lipca były nieco inne niż zwykle. Prezydent Donald Trump zarządził bowiem pokaz militarny z przelotem nad miastem samolotów wojskowych i prezentacją czołgów. Miała to być namiastka parady wojskowej, o której mówi od objęcia urzędu. Nowe było i to, że Donald Trump wygłosił przemówienie pod pomnikiem Lincolna. Tegoroczne obchody były krytykowane, m.in. ze względu na koszty.

CNN/The Hill/ IAR/ agkm