Ekologiczna bomba w Zgierzu. NIK wzywa spółkę do działań naprawczych

Krzysztof Kwiatkowski, prezes najwyższej Izby Kontroli, wezwał marszałka województwa łódzkiego oraz prezydenta Zgierza do działań naprawczych. Chodzi o składowiska odpadów Eko-Boruta w Zgierzu nieopodal Łodzi, które - jak podkreśla Kwiatkowski - są zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzkiego.

2019-07-21, 19:49

Ekologiczna bomba w Zgierzu. NIK wzywa spółkę do działań naprawczych
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Na początku lipca Najwyższa Izba Kontroli zapowiedziała zbadanie trzech składowisk w Zgierzu: odpadów paleniskowych przy ul. Łukasińskiego, składowiska odpadów poprodukcyjnych przy ul. Miroszewskiej oraz wysypiska odpadów o zwyczajowej nazwie "za Bzurą" przy ul. Struga.

Powiązany Artykuł

przedszkole free 1200.jpg
NIK: gminy mają problem z dostępnością do opieki przedszkolnej

Już podczas pierwszych oględzin zwrócono uwagę na brak odpowiedniego zabezpieczenia składowiska – na jego teren swobodnie mogły dostać się osoby postronne. W miejscu przechowywania odpadów paleniskowych były znaczne ilości odpadów komunalnych oraz płyty eternitowe. 

Stwierdzono też miejsca nadpalenia odpadów i ślady wskazujące na podziemne samozapłony. Prezes NIK przypomniał, że podczas pożarów wysypisk dochodzi do ogromnego zanieczyszczenia powietrza, szkodliwego dla całej populacji, a szczególnie dla alergików. Na składowisku występowały również ślady wskazujące na popożarowe zapadliska terenu, będące dodatkowym zagrożeniem dla osób trzecich. 

Śledztwo prokuratury

REKLAMA

NIK wydał w tej sprawie komunikat. "Wobec faktu, że likwidator spółki Eko-Boruta nie ma środków finansowych i nie może podjąć działań zapobiegawczych, polegających w pierwszym etapie na ogrodzeniu składowisk odpadów, prezes NIK wystąpił do marszałka woj. łódzkiego i prezydenta Zgierza o działania naprawcze" – napisano. 

"Jednym z wyników podjętych przez NIK działań jest zgłoszenie gotowości likwidatora spółki do podpisania umowy przenoszącej prawa do nieruchomości, na której znajdują się składowiska, na rzecz gminy miasta Zgierz. Umożliwi to rozpoczęcie procedury, wystąpienia do Funduszu Ochrony Środowiska o pieniądze na rekultywacje terenu wysypiska" – zaznaczył prezes NIK. 

Śledztwo ws. składowiska odpadów po b. zgierskich zakładach Boruta, na którym może być zakopanych nawet 200 tys. beczek z toksycznymi odpadami, prowadzi także prokuratura w Zgierzu.

Według rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Łodzi prok. Krzysztofa Kopani, toczy się ono o czyn polegający na składowaniu odpadów w sposób zagrażający życiu i zdrowiu człowieka i środowisku naturalnemu.

REKLAMA

kad

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej