W Przasnyszu zginęły karty do głosowania
W trakcie trwania wyborów, 20 czerwca, okazało się, że w komisji wyborczej w Przasnyszu jest mniej kart do głosowania niż powinno być. Komisja zwróciła się o dostarczenie dodatkowych 300 kart.
2010-06-25, 19:19
Okręgowa Komisja Wyborcza w Płocku skierowała w piątek do prokuratury wniosek o zbadanie nieścisłości w liczbie kart do głosowania w jednej z obwodowych komisji wyborczych w Przasnyszu (Mazowieckie), podczas głosowania w wyborach prezydenckich 20 czerwca.
Jak poinformował PAP dyrektor płockiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Krzysztof Wawro, wniosek o zbadanie sprawy trafił do Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu.
W trakcie trwania wyborów, 20 czerwca, okazało się, że w komisji wyborczej w Przasnyszu jest mniej kart do głosowania niż powinno być. Komisja zwróciła się o dostarczenie dodatkowych 300 kart.
Według Wawry z notatki obwodowej komisji wyborczej wynika, że różnica w liczbie kart do głosowania to skutek niechlujstwa komisji; zdarzenie nie miało wpływu na wynik i ważność wyborów w tym obwodzie.
"Wszystko wskazuje na to, że rzeczywista liczba kart była mniejsza niż zapisana na paczce otrzymanej przez komisję. Do protokołu komisja wpisała jednak większą liczbę kart, tę którą pokwitowali" - powiedział PAP Wawro.
Dodał, iż różnica w liczbie kart do głosowania dotyczyła tylko wyborów prezydenckich, a nie przeprowadzanych jednocześnie w okręgu płocko-ciechanowskim wyborów uzupełniających do Senatu, gdzie do obsadzenia był mandat po Janinie Fetlińskiej z PiS, która zginęła w katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.
"Nigdzie karty nie pojawiły się dodatkowo. Inna sytuacja byłaby, gdyby wyjęto z urny więcej kart niż włożono. Natomiast tutaj było niedopatrzenie komisji. Komisja niechlujnie podeszła do sprawy" - powiedział Wawro. Podkreślił, iż był to jedyny taki przypadek w trakcie wyborów 20 czerwca na terenie płocko-ciechanowskiego okręgu wyborczego.
to, PAP
REKLAMA