Prezydent ws. Białegostoku: absolutnie nigdy nie zaakceptuję, że ktokolwiek został uderzony
- Absolutnie nigdy tego nie zaakceptuję, że ktokolwiek został zaatakowany, że ktokolwiek został uderzony, że nie uszanowano ludzkiej godności; to jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca - w ten sposób prezydent Andrzej Duda ocenił wydarzenia, do których doszło przed dwoma tygodniami podczas Marszu Równości w Białymstoku.
2019-08-02, 20:30
Dwa tygodnie temu ulicami Białegostoku przeszedł pierwszy w historii tego miasta Marsz Równości pod hasłem "Białystok domem dla wszystkich". Przemarsz kilkakrotnie próbowali zablokować kontrmanifestanci, policja musiała użyć gazu. W stronę uczestników marszu rzucano kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa. Część uczestników Marszu Równości zostało pobitych.
O wydarzenia w Białymstoku prezydent został zapytany w piątkowej rozmowie z Polsat News.
CZYTAJ TAKŻE: PREZYDENT ZAPROPONOWAŁ DATĘ WYBORÓW >>>
- To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca, to nie jest sposób na wyrażanie emocji i absolutnie nigdy tego nie zaakceptuję, że ktokolwiek został zaatakowany, że ktokolwiek został uderzony, że nie uszanowano ludzkiej godności. To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca - powiedział Duda. - Ubolewam nad tym i absolutnie potępiam wszelkie agresywne zachowania - dodał.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Prezydent: abp Jędraszewski ma ogromny szacunek do człowieka. Mówił o ideologii
Zaznaczył przy tym, iż nie ma dla niego znaczenia, kto został zaatakowany i kto zaatakował. - Ja zawsze będę potępiał agresję. Nie ma tego typu realizacji jakichkolwiek celów ideologicznych czy innych w państwie demokratycznym, aby w jakikolwiek sposób agresywnie się zachowywać, zwłaszcza nie szanując drugiego człowieka i atakując drugiego człowieka. To jest coś, co nigdy nie powinno mieć miejsca - powiedział.
"Dyskusje trzeba prowadzić tak, jak to przystoi w demokratycznym państwie"
Andrzej Duda wyraził jednocześnie pogląd, że mamy do czynienia ze "sporem, który w gruncie rzeczy ma charakter ideologiczny". - Mamy wojnę kulturową? Nie. Mamy starcie ideologiczne, dlatego, że ruch LGBT jest tak naprawdę ruchem ideologicznym - ocenił.
Pytany czy podobają mu się nalepki z hasłem "Strefa wolna od LGBT", prezydent ocenił: "są to działania bardzo zdecydowane".
Dodał jednak, że nie umieściłby sobie hasła "Strefa wolna od LGBT" na Pałacu Prezydenckim.
REKLAMA
- Prezydent jest od tego, żeby być otwartym dla każdego obywatela, niezależnie od tego jaką ideologię ten obywatel głosi, oczywiście poza takimi ideologiami, które są właśnie agresywne, które są społecznie szkodliwe - zaznaczył Duda.
- Powiem tak: można różne ideologie wyznawać, ale dyskusje prowadzić tak, jak to przystoi w demokratycznym państwie - dodał prezydent.
PAP/agkm
REKLAMA