Tragedia nad morzem. Nie żyją dwie kobiety, które skakały ze spadochronem
Czworo spadochroniarzy wpadło do Bałtyku na wysokości Kołobrzegu. - Dwaj mężczyźniy wydostali się na brzeg o własnych siłach, dwie młode kobiety zginęły - powiedział Łukasz Kamiński, kierownik Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Szczecinie.
2019-08-05, 22:10
Posłuchaj
Do zdarzenia doszło po godz. 20 w poniedziałek na wysokości osiedla Podczele w Kołobrzegu.
Jak poinformował Tomasz Kubiak, rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie, do morza wpadło czworo spadochroniarzy. Od brzegu porwał ich silny prąd morski. Dwóm udało się wyjść o własnych siłach. Dwie kobiety zmarły.
Bezskuteczna reanimacja
Rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa Rafał Goeck powiedział, że jedna kobieta została wyciągnięta z wody przez ratowników z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Kołobrzegu, a druga przez ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Były reanimowane, ale bezskutecznie. Lekarz stwierdził ich zgon o godz. 21.10.
Czworo skoczków oddawało skoki ze spadochronem z samolotu. Kołobrzeska policja ustala organizatora skoków i wyjaśniania okoliczności tragedii.
REKLAMA
Na miejscu wypadku pracowały cztery zastępy straży pożarnej, policja, pogotowie i ratownicy.
bb
REKLAMA