Jan Filip Libicki: w PSL dano mi wolność głosowania w sprawach światopoglądowych
- Do PSL przyszedłem, gdy otrzymałem zapewnienie o pełnej wolności głosowań w sprawach światopoglądowych - powiedział w Polskim Radiu 24 senator PSL Jan Filip Libicki. - W każdej partii są ludzie o różnych poglądach, dla mnie wartości konserwatywne były ważne od dziecka - dodał.
2019-08-11, 16:48
Posłuchaj
- Byłem w wielu partiach. Moją zasadą jest to, że w partii jestem tak długo, aż ktoś będzie mnie przymuszał do głosowania wbrew sobie w sprawach światopoglądowych. W tych sprawach ponoszę odpowiedzialność przed Panem Bogiem, nie przed liderami partyjnymi - mówił Jan Filip Libicki.
Propozycja ze strony PSL po odejściu z PO
- Dostałem od p. prezesa Władysława Kosiniaka-Kamysza propozycję przystąpienia do PSL wtedy, gdy wystąpiłem z Platformy Obywatelskiej w następstwie usunięcia z PO pani Fabisiak i panów Biernackiego i Tomczaka - opowiadał gość Polskiego Radia 24.
- Wierzę, że jestem częścią partii konserwatywnej. Zdecydowana większość działaczy PSL w moim okręgu wyborczym ma poglądy konserwatywne - zaznaczył Jan Filip Libicki. - Nie ukrywam, że miałem bardzo dobre doświadczenie współpracy z działaczami PSL. Otrzymałem zapewnienie, że będę miał absolutną wolność głosowania w sprawach światopoglądowych - podkreślił polityk.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] J. F. Libicki o tzw. ustawie 447: Amerykanie nie mają żadnych podstaw prawnych
REKLAMA
- Kiedy byłem w PiS, tam też były osoby o różnych światopoglądach. Nigdy nie jest tak, że w danej partii są wyłącznie ludzie o jednym światopoglądzie - dodał gość Polskiego Radia 24.
Wartości konserwatywne wyniesione z domu
- Wartości konserwatywne od dziecka były dla mnie ważne. Byłem wychowany w domu, w którym wiara była ważna. Byłem wychowywany w duchu realnego patriotyzmu, w którym bardziej od mówienia liczą się czyny i taka wielkopolska praca organiczna. W moim domu polityka była od zawsze. W 1989 roku miałem 18 lat. Wcześniej nigdy nie chodziło się do wyborów. Dopiero w 1989 roku wszyscy poszli do urn, w tym ja po raz pierwszy - wspominał senator PSL.
Polityk podkreślił, że wiara jest dla niego ważna. - Miałem raz w życiu taką naprawdę trudną sytuację i mam poczucie, że może nie sprostałem temu jako osoba wierząca i nie miałem w sobie tyle nadziei i przekonania, że Pan Bóg nade mną czuwa i to zapisuję na minus - opowiadał.
- Generalnie na pewno wiara pomaga, że na końcu będziemy rozliczeni i warto pamiętać o tym bilansie - podkreślił Jan Filip Libicki.
REKLAMA
Zachęcamy do wysłuchania całej audycji.
***
Audycja: "Nieznani znani 24"
Prowadzący: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
REKLAMA
Goście: Jan Filip Libicki (PSL)
Data emisji: 11.08.19
Godzina emisji: 16.33
mbl
REKLAMA
REKLAMA