W. Brytania: Boris Johnson proponuje zastąpienie backstopu alternatywnymi rozwiązaniami
Premier W. Brytanii Boris Johnson napisał w poniedziałek do szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, proponując zastąpienie w umowie ws. brexitu mechanizmu awaryjnego dla Irlandii Północnej (ang. backstop) zobowiązaniem do wprowadzenia alternatywnych rozwiązań przed końcem okresu przejściowego.
2019-08-19, 23:35
Boris Johnson powtórzył swe wezwanie do usunięcia backstopu z porozumienia, które UE osiągnęła z jego poprzedniczką Theresą May.
Powiązany Artykuł
Brytyjskie media: Boris Johnson szykuje się na brexit bez umowy
"Zjednoczone Królestwo i Unia Europejska uzgodniły już, że "alternatywne porozumienia" mogą być częścią rozwiązania. Zgodnie z tym: proponuję, by backstop został zastąpiony zobowiązaniem do wprowadzenia takich porozumień, na ile to możliwe, przed końcem okresu przejściowego, jako część przyszłych relacji" - napisał Johnson.
>>>[CZYTAJ WIĘCEJ] Prmier rozmawiał z Borisem Johnsonem o brexicie i Polakach na Wyspach
Wielka Brytania powinna opuścić UE 31 października, ale kraj od miesięcy tkwi w politycznym impasie dotyczącym warunków wyjścia ze Wspólnoty. Johnson już jako nowy premier zażądał od Brukseli renegocjacji umowy wyjścia i zagroził, że jeśli UE nie spełni jego oczekiwań, zdecyduje się na brexit bez umowy.
UE odmawia jednak renegocjowania umowy o wyjściu, a dopuszcza możliwość zapisów w dołączonej do porozumienia deklaracji politycznej.
"Polisa ubezpieczeniowa"
Backstop to "polisa ubezpieczeniowa", która ma zagwarantować, że nie będzie twardej granicy pomiędzy Irlandią a Irlandią Północną. Ma ona być uruchomiona tylko wówczas, gdyby nie doszło do zawarcia umowy dotyczącej przyszłych relacji między UE a W. Brytanią.
Dla brytyjskich eurosceptyków problematyczne było jednak to, że w razie braku porozumienia z UE Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i w elementach wspólnego rynku, aby nie dopuścić do powrotu twardej granicy między Irlandią Płn. a pozostającą w UE Irlandią. Sprawa jest bardzo ważna, bo mogłoby to zagrozić procesowi pokojowemu na wyspie.
Brytyjscy eurosceptycy obawiają się jednak, że takie rozwiązanie oznaczałaby faktycznie, że ich kraj będzie bardzo długo i bardzo mocno powiązany z UE, a brexit będzie tylko pozorny.
dn
REKLAMA
REKLAMA