Noc świętojańska. Litwini i Łotysze mają wolne
W nocy z 23 na 24 czerwca, w wigilię uroczystości św. Jana Chrzciciela, przypada noc świętojańska, nazywana też Sobótką lub Kupałą. Dawniej była obchodzona wśród Słowian jako święto ognia i wody.
2010-06-23, 07:45
Do tradycji nocy świętojańskiej należy puszczanie wianków na wodę, poszukiwanie kwiatu paproci, a także tańce przy ognisku.
Litwini i Łotyszę mają wolne
Szczególną wagę do obchodów nocy świętojańskiej przywiązują mieszkańcy państw bałtyckich i Białorusi. W imprezach z tej okazji bawią się tam tysiące ludzi.
Z okazji nocy świętojańskiej Łotysze mają dwa dni wolne od pracy (23 i 24 czerwca). Również na Litwie 24 czerwca, od 2005 roku, jest dniem wolnym od pracy.
Zwyczaje z czasów pogańskich
Zwyczaje sobótkowe sięgają czasów przedchrześcijańskich. Z czasem jednak zatraciły niektóre
pogańskie elementy i obecnie wiążą się też z kultem Świętego Jana Chrzciciela, którego dzień przypada 24 czerwca.
Noc świętojańska nie jest, jak zwykło się powszechnie uważać, najkrótszą nocą w roku. Tamta przypada bowiem w czasie przesilenia letniego, kiedy nadchodzi astronomiczne lato, to jest 21 czerwca. Noc świętojańska w tym roku zacznie się o 21.01 i będzie dłuższa od tej najkrótszej w roku o jedną minutę. Słońce wzejdzie 24 czerwca o godzinie 4.15.
Jak wróżono z wianków
Dawniej obyczaje sobótkowe były związane z kultem ognia i wody. Kult wody przetrwał do dziś w obrzędzie puszczania wianków z nurtem rzeki. Pierwotnie chodziło o pozyskanie życzliwości wody, później był to rodzaj wróżby miłosnej. Jeśli wianki puszczone przez chłopca i dziewczynę spotkały się na wodzie, oznaczało to, że młodzi się wkrótce pobiorą. Jeśli wianek dziewczyny zaczepił się o korzeń, było to znakiem, że nie wyjdzie ona za mąż w tym roku. Kąpiel przed wschodem słońca w noc sobótkową miała chronić przed chorobami skóry.
Ogniska odstraszały czarownice
Kult ognia, który był symbolem miłości i życia rodzinnego, zachował się w zwyczaju palenia ognisk. Stosy sobótkowe układano na wzgórzach, drogach, skrajach lasów. Podpalano je ogniem krzesanym deskami. Płomienie miały moc oczyszczającą. Odstraszały też złe moce i czarownice, które właśnie w noc świętojańską wykazywały największą aktywność i szkodziły ludziom.
Z kredą na nocną wyprawę
Według legendy, w najkrótszą noc roku zakwita czarodziejski kwiat paproci, a ten kto go znajdzie będzie szczęśliwy i spełnią się wszystkie jego marzenia. Na poszukiwania czarodziejskiego kwiatu wybierano się samotnie. Aby zabezpieczyć się od diabelskich sztuczek, należało wziąć, na przykład - święconą kredę, by narysować nią magiczne koło chroniące przed złymi mocami.
REKLAMA