Minister środowiska ws. awarii w oczyszczalni: to katastrofa ekologiczna
- Obydwa kolektory dostarczające ścieki do oczyszczalni "Czajka" są niesprawne i praktycznie całe ścieki wypływają do Wisły - poinformował minister środowiska Henryk Kowalczyk. Według niego stwarza to ogromne zagrożenie pod względem ekologicznym.
2019-08-28, 16:37
W środę doszło do awarii kolektora, który przesyła część ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków "Czajka". Ze względu na awarię prezydent stolicy Rafał Trzaskowski zwołał pilnie sztab kryzysowy.
Powiązany Artykuł
"Zrzucane jest 50 tys. m³ ścieku". K. Gołębiewski o wycieku zanieczyszczeń
- W związku z tym (awarią - red.) zarząd MPWiK podjął rano decyzję o tym, żeby dokonać kontrolowanego spustu nieczystości do Wisły - poinformował. Kolejne posiedzenie sztabu odbędzie się w czwartek.
Wszystkie służby uruchomione
Na konferencji prasowej w Ministerstwie Środowiska Henryk Kowalczyk poinformował, że o awarii dowiedział się w godzinach południowych. - Niestety, sytuacja jest już bardzo poważna. Z informacji, które przekazały służby kontrolujące, okazuje się, że w tym momencie obydwa kolektory dostarczające ścieki do oczyszczalni "Czajka" są niesprawne i praktycznie całe ścieki wypływają do Wisły - powiedział.
Według ministra stwarza to ogromne zagrożenie pod względem ekologicznym. - Jeśli chodzi o ewentualne zagrożenie zdrowotne czy jakiekolwiek inne, to wszystkie służby są uruchomione - zapewnił. - Prowadzone są badania nie tylko na wylocie tych ścieków, ale również w dół Wisły po to, żeby potencjalnie uprzedzić czy zabezpieczyć się przed szkodami środowiskowymi czy zdrowotnymi - dodał Henryk Kowalczyk.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Awaria oczyszczalni ścieków w Warszawie. Nieczystości wpadają do Wisły
"Wielkie niebezpieczeństwo"
Jak przyznał, gdy usłyszał o "kontrolowanym zrzucie ścieków", ogarnęło go przerażenie. - Taki kontrolowany zrzut ścieków w pełnym zakresie trudno nazwać w sposób tak beztroski. Jednak jest to niezwykle groźne zjawisko, katastrofa ekologiczna, ale też wielkie niebezpieczeństwo, jeśli chodzi o zdrowie i życie mieszkańców, nie mówiąc już o potężnych szkodach środowiskowych - podkreślił minister.
bb
REKLAMA