Norwegia przegrała w Strasburgu. Ograniczała władzę rodzicielską

Norwegia przegrała przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Izba ta uznała, że Norweżka Trude Strand Lobben powinna mieć przywrócone prawa do opieki nad synem, utracone po decyzji instytucji Barnevernet. Sprawa trafiła przed Trybunał po tym, jak próśb kobiety nie uwzględniły trzy norweskie sądy.

2019-09-12, 12:51

Norwegia przegrała w Strasburgu. Ograniczała władzę rodzicielską
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

O wyroku poinformował Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Organizacja przybliżyła kolejną sprawę, w związku z którą znów na unijnym forum zrobiło się głośno odnośnie norweskiego Urzędu ds. dzieci, czyli Barnevernet.

Powiązany Artykuł

mikolaj_pawlak_pap_1200.jpg
"Bardzo dobre spotkanie". Rzecznik Praw Dziecka o rozmowach z przedstawicielami Barnevernet

Odwołania i skargi

Trude Strand Lobben w 2008 r. chciała dokonać aborcji. Była w szóstym miesiącu ciąży, gdy poważnie rozważała ten krok, jednak szczęśliwie od niego odstąpiła. Gdy dziecko się urodziło, mieszkająca w u rodziców kobieta zgodziła się na pobyt w domu opieki dla samotnych matek z dziećmi. Po trzech tygodniach opuściła placówkę, na co Barnevernet zareagował wydaniem tymczasowego zarządzenia o pozbawieniu jej pieczy nad synem.

Zarządzenie poparła okręgowa rada pomocy społecznej. Decyzję uzasadniła brakiem umiejętności rodzicielskich skarżącej, której dziecko umieszczono w rodzinie zastępczej. W 2011 r. rada stwierdziła definitywną utratę praw rodzicielskich Norweżki i wyraziła zgodę na adopcję dziecka przez rodziców zastępczych.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Urzędniczka Barnevernet: systemy ochrony dzieci w Norwegii i Polsce są podobne

REKLAMA

Matka nie pogodziła się z takim werdyktem. Od decyzji rady odwoływała się do kolejnych instancji sądowych. Ponieważ sądy rejonowy i okręgowy, a także norweski Sąd Najwyższy podtrzymywały stanowisko rady pomocy społecznej, Trude Strand Lobben złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, w której zarzuciła norweskim władzom naruszenie art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka poprzez pogwałcenie prawa do poszanowania życia rodzinnego jej samej, jej syna i córki, która urodziła się w 2011 r. i była pod opieką rodziców.

Szereg naruszeń

W 2017 r. Izba Trybunału uznała, że do nie doszło do naruszenia wspomnianego artykułu. Norweżka wniosła o przekazanie sprawy Wielkiej Izbie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ta dopatrzyła się szeregu naruszeń podczas postępowania przed sądami norweskimi oraz stwierdziła, że władze norweskie nie uwzględniły interesów rodziny biologicznej dziecka, które powinny być brane pod uwagę przy tego rodzaju sprawach.

Powiązany Artykuł

flaga norwegia 1200.jpg
Polska udzieliła azylu Silje Garmo i jej córce. Kobieta bała się, że Barnevernet odbierze jej dziecko

Równolegle do postępowania przed Wielką Izbą władze norweskie pracowały nad projektem nowej ustawy o ochronie dzieci. Projekt ten został jednak poddany krytyce przez norweskie organizacje dziennikarskie, które w przygotowanej opinii prawnej sformułowały względem niego szereg zarzutów związanych m.in. z brakiem transparentności w działaniach norweskiego urzędu ds. dzieci.

- Wyrok w sprawie Strand Lobben jest kolejnym potwierdzeniem systemowego łamania praw człowieka w Norwegii. Norweskie władze proponują zmianę ustawy o ochronie dzieci, która nie rozwiązuje żadnego z istniejących problemów, a może jedynie przyczynić się do dalszego pogorszenia sytuacji” – komentuje mec. Bartosz Zalewski z Centrum Analiz Ordo Iuris.

REKLAMA

Krytyka Bernevernet

Instytut Ordo Iuris wydał opinię w tej sprawie, a wkrótce - jak zapewnia na swojej stronie internetowej - opublikuje też raport dotyczący naruszeń, których dopuszcza się norweski Urząd ds. dzieci, czyli Barnevernet. Jego działalność była już przedmiotem krytyki na forum unijnym w związku z przekraczaniem swoich kompetencji i nieuzasadnionego odbierania dzieci rodzicom.

bb/ordoiuris.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej